Rumia po raz trzeci już znalazła się na koszykarskiej mapie campów Marcina Gortata. Środkowy występujący na co dzień w najlepszej lidzie świata od 10 lat jeździ po całej Polsce i uczy młodych zawodników nie tylko zachowania na parkiecie, ale i poza nim. Bo w sporcie, tak jak w życiu, do sukcesów potrzebna jest chłodna głowa, niekończąca się motywacja i chęć stawania się lepszym. Właśnie taką myśl uczestnikom koszykarskich obozów wpaja gwiazda Washington Wizards.
i
Gortat treningi w hali MOSiR w Rumi rozpoczął już w piątek. Zajęcia skierowane były do zawodników niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach inwalidzkich. Natomiast w sobotę pod okiem reprezentanta Polski szkolili się najmłodsi, nawet kilkuletni, amatorzy basketu. Główny organizator sportowego zamieszania nie krył radości z powodu imponującej frekwencji.
- Cieszę się,bo był to bardzo duży camp pod dwoma względami. Po pierwsze największa chyba liczba dzieciaków, prawie 160 osób. Po drugie największa liczba kibiców. Rozwijamy wiele rzeczy, staramy się wiele rzeczy pokazać, uczestnicy mogą zobaczyć, że koszykówka wcale nie jest taka łatwa - komentował po zajęciach Marcin Gortat.
Z zawodnikiem NBA rozmawiała też reporterka Radia ESKA, Agata Gołąbek, która przepytała ponadto uczestników treningu o ich wrażenia. Posłuchajcie:
Poza Gortatem najmłodsi z Rumi i całego Trójmiasta mogli też szkolić się pod okiem profesjonalnych graczy zza oceanu. Tegoroczną edycję campów wspierają m.in. klubowy kolega Marcina, Otto Porter i Bo Outlaw. Następnym przystankiem koszykarskich campów Marcina Gortata będzie Dąbrowa Górnicza.
Podcasty
Playlisty tematyczne
