Tragedia na Bałtyku. Kurator miał sprawdzić, czy Leszkowi nie dzieje się krzywda. Przyszedł, gdy matka i synek już nie żyli

i

Autor: Shutterstock; Marcin Gadomski/Super Express

Dramat na promie

Tragedia na Bałtyku. Kurator miał sprawdzić, czy Leszkowi nie dzieje się krzywda. Przyszedł, gdy matka i synek już nie żyli

2023-07-10 10:25

Nie milkną echa dramatu, który rozegrał się na promie Stena Line. 29 czerwca za burtę promu wypadła 36-letnia Paulina i jej 7-letni syn, Leszek. Oboje zmarli w szpitalu. Teraz na światło dzienne wychodzą nowe, szokujące fakty. Według ustaleń dziennikarzy, kobietą oraz chłopcem interesował się kurator. Miał sprawdzić, czy Paulina dobrze opiekuje się swoim synkiem. Spotkanie było zaplanowane na 30 czerwca, gdy matka i syn już nie żyli...

Tragedia na promie Stena Line. Nie żyje matka i jej 7-letni syn

Przypomnijmy - do dramatu doszło w czwartek (29 czerwca) po południu. Z płynącego do szwedzkiej Karlskrony promu Stena Spirit wypadł 7-letni chłopiec, a za nim skoczyła 36-letnia kobieta - matka dziecka. Służby natychmiast przystąpiły do akcji ratunkowej. Po około godzinie Paulina oraz jej synek, Leszek zostali odnalezieni i zabrani do szpitala w Karlskronie. Niestety w piątek (30 czerwca) rano rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka przekazał, że życia matka i synek zmarli.

Zobacz: Tragedia na Bałtyku. Ujawniamy, co widać na monitoringu. Dziecko tuli się do mamy

Jak ustalili dziennikarze "Faktu", 36-latka pochodziła z Grudziądza, natomiast chłopiec był zameldowany w Trójmieście. Wiadomo, że matce i dziecku na promie nikt nie towarzyszył. Ojciec 7-latka przebywa za granicą i nie utrzymywał kontaktu z rodziną. Ze źródeł zbliżonych do śledztwa, "Fakt" dowiedział się nieco więcej informacji o samej kobiecie. To Paulina Sz., która mieszkała z synem w Trójmieście. Była tłumaczką języka francuskiego, ale ostatnio miała nigdzie nie pracować.

Nie przegap: Kim jest ojciec 7-letniego Leszka, który zginął z mamą w Bałtyku? Nie mieszka w Polsce

Tragedia na promie. Matka nie dbała o synka?

Początkowo wszyscy myśleli, że był to wypadek. Jednak śledztwo prowadzone jest w sprawie zabójstwa dziecka i samobójstwa jego matki. Teraz dziennikarze "Faktu" dotarli do wstrząsających informacji. Z dziennikarskiego śledztwa wynika, że Paulina miała zaniedbywać synka niedługo po narodzinach - obojgu rodzicom ograniczono prawa rodzicielskie i przydzielono kuratora. Ojciec Leszka miał wtedy zniknąć i wyjechać za granicę. Jak donosi "Fakt" miało chodzić o zaniedbanie dziecka, a nie o przemoc.

W toku nadzoru sytuacja uległa poprawie, a matka zapewniała dziecku potrzebną opiekę i wsparcie oraz podejmowała czynności celem poprawy swoich warunków mieszkaniowych oraz życiowych. Dotąd nie wpływały niepokojące informacje dotyczące ich sytuacji – przekazał sędzia Łukasz Zioła rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku cytowany przez "Fakt".

Z ustaleń dziennika wynika, ze w lutym 2023 roku w przedszkolu w Sopocie, do którego uczęszczał Leszek zwrócono uwagę na niepokojące zachowanie kobiety. 36-latka jednak zapewniła wtedy, że uczestniczy w terapii. 22 czerwca do sądu wpłynęło pismo od zaniepokojonych pracowników przedszkola.

W dniu 22 czerwca 2023 r. do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Gdyni wpłynęło pismo z przedszkola z prośbą o wgląd w sytuację rodzinną małoletniego. Pracowników przedszkola zaniepokoiły możliwe zaniedbania w opiece nad nim. W dniu 23 czerwca 2023 r. sędzia rodzinny zarządził wykonanie wywiadu środowiskowego. Kilka dni później dotarł do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Gdyni również wniosek z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni o wgląd w sytuację małoletniego z powodu możliwych zaniedbań opiekuńczo-wychowawczych – mówi "Faktowi" rzecznik sądu.

Kurator zamierzał przeprowadzić wywiad środowiskowy. Udał się nawet do mieszkania Pauliny i jej synka w Gdyni. Było już jednak za późno. Kurator 30 czerwca nie zastał w mieszkaniu matki z dzieckiem. Wtedy już oboje nie żyli.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?

  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży:  116 111
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
  • Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
  • Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
  • Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
  • pokonackryzys.pl

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.

Sonda
Czy wiesz, gdzie szukać pomocy w kryzysowych sytuacjach?
Paulina i Lech wypadli z promu. Nowe informacje
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki