Mężczyzna ukradł słodycze ze stacji benzynowej

i

Autor: AlexanderStein/cc0/pixabay Mężczyzna ukradł słodycze ze stacji benzynowej

Ukradł ptasie mleczko ze stacji benzynowej. Policja ruszyła w pościg. Okazało się, że łakomstwo to nie jego jedyne przewinienie...

2018-01-03 8:58

Do zdarzenia doszło w sylwestrowy poranek na terenie gminy Szemud. Mężczyzna ukradł ptasie mleczko ze stacji benzynowej. W pobliżu patrol policji prowadził działania "Bezpieczny weekend". Był pościg i nieoczekiwany zwrot akcji.

Przed godziną 8.00 31 grudnia 2017 roku funkcjonariusze zatrzymali się na jednej ze stacji paliw w gminie Szemud, tam okazało się, że chwilę wcześniej jakiś mężczyzna wszedł na stację i ukradł ptasie mleczko i odjechał. Pracująca na stacji ekspedientka opisała funkcjonariuszom mężczyznę oraz samochód, którym odjechał. Mundurowi natychmiast ruszyli w teren w poszukiwaniu tego mężczyzny. Po chwili w pobliżu innej stacji paliw zauważyli opisywany samochód. W związku z tym włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe oraz zaświecili latarką wskazując, by kierowca zatrzymał się do kontroli drogowej.

Siedzący za kierownicą mężczyzna na widok radiowozu tylko przyśpieszył. Nie reagował na sygnały, a co więcej nie stosował się do znaków ograniczeń prędkości, wyprzedzał na skrzyżowaniach czy łukach drogi. Mężczyzna podczas ucieczki skręcił w kierunku Nowego Dworu Wejherowskiego i tam na łuku stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze drogi w dół i uderzył w siatkę ogrodzeniową, wtedy też wyskoczył z pojazdu i zaczął uciekać pieszo. Policjanci ruszyli za nim, a mężczyzna próbował uciekać przeskakując przez siatki ogrodzeniowe. Po chwili został zatrzymany przez funkcjonariuszy.

>>>Małe dziecko rzucało królikami. Dorośli nie przerwali makabrycznej zabawy

30-latek został sprawdzony pod kątem trzeźwości. Badanie nic nie wykazało. Podczas sprawdzania samochodu mundurowi na siedzeniu z tyłu samochodu znaleźli pakunek z białym proszkiem, który okazał się amfetaminą. Policjanci zabezpieczyli prawie 2,5 kg narkotyków. Kierowcy pobrano także krew do analizy, by sprawdzić czy znajdował się pod wpływem narkotyków.

Mężczyźnie przedstawiono już zarzuty za posiadanie znacznej ilości narkotyków oraz za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, mimo podawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Za pierwszy zarzut grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat, za niezatrzymanie się do kontroli drogowej od 3 miesięcy do 5 lat.

Czytaj także: Rejestr przestępców seksualnych jest już dostępny. Możesz sprawdzić, czy pedofil lub gwałciciel mieszka w twojej okolicy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki