TRWAJĄ POSZUKIWANIA

24-letnia studentka wyszła z domu i zniknęła bez śladu. Rodzice Klaudii opublikowali wzruszający list

2024-03-20 8:20

Na początku stycznia zaginęła 24-letnia Klaudia Czaińska. Dziewczyna w okolicach godziny 3 w nocy wyszła ze swojego mieszkania przy ul. Karolkowej i słuch po niej zaginął. Od tamtego czasu nie kontaktowała się z nikim. Rodzice zaginionej opublikowali w sieci wzruszający list, w którym zwrócili się bezpośrednio do swojej córki. Te słowa łamią serca.

Rodzina prosi o pomoc w poszukiwaniach. Zaginęła 24-letnia Klaudia Czaińska

Dziewczyna pochodzi z miejscowości Wałcz. Przeprowadziła się do Warszawy w związku ze swoimi studiami, które podjęła na Uniwersytecie SWPS. Jak twierdziła rodzina zaginionej, 24-latka ostatni raz była widziana 2 stycznia 2024 roku w okolicach godziny 3 w nocy na ul. Karolkowej. Kamery monitoringu nagrały kobietę, gdy opuszczała blok, w którym mieszkała.

Klaudia Czaińska w chwili zaginięcia miała na sobie kurtkę puchową koloru jasnobeżowego, różowe dresy, adidasy. Ma 163 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała. Ma blond włosy i brązowe oczy. Informacje o zaginionej kobiecie pojawiły się na portalach społecznościowych. Udostępniały je organizacje zajmujące się poszukiwaniem zaginionych.

24-letnia Klaudia Czaińska wyszła z domu i zniknęła bez śladu

Rodzice dziewczyny nie poddają się i cały czas poszukują swojej córki. Na stronie skarbonki internetowej, gdzie zbierane są pieniądze na poszukiwania 24-latki, rodzice zaginionej udostępnili krótki list, w którym zwrócili się bezpośrednio do Klaudii. − Kochana córeczko już tyle dni mija, kiedy Ciebie z nami nie ma. Serce nam pęka w każdej sekundzie, ciągle zastanawiamy się gdzie jesteś i wierzymy w to, że wrócisz! Proszę dziecko odezwij się. Przejdziemy przez to razem, pomożemy Ci − czytamy.

Zaśpiewaj dla nas i zatańcz jak w święta! Pokłóć się niesłusznie to i tak nieważne, tylko już wróć i zostań z nami. Tak bardzo tego pragniemy. Wiesz jesteśmy w domu wszyscy razem tutaj czekamy na Ciebie − napisali dalej.

Przypomnijmy, że w ostatnią niedzielę (17 marca) członkowie Grupy Specjalnej Płetwonurków RP na prośbę rodziny Krzysztofa Dymińskiego i Klaudii prowadzili poszukiwania w korycie rzeki Wisła. To tego dnia natknęli się na ciało młodego chłopaka.

Na obecną chwilę nieznana jest jeszcze tożsamość zmarłego. − Ciało znajduje się w znacznym rozkładzie. W trakcie oględzin nie zidentyfikowano mężczyzny. Ciało zabezpieczono do badań sekcyjnych. W ich trakcie zostanie pobrany materiał biologiczny, celem przeprowadzenia badań genetycznych zmierzających do ustalenia tożsamości − wyjaśnił w rozmowie z "Super Expressem" prok. Norbert Woliński z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie.

Ostatnia droga zaginionego Krzysztofa Dymińskiego
Sonda
Czy zdarzyło Ci się pomóc policjantom w poszukiwaniach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki