Matka oskarżona o zamęczenie 3-letniej Emilki. Dziecko umierało miesiącami
Klaudia G. z Siedlec stanie przed sądem za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad swoją niepełnosprawną córeczką Emilką, co doprowadziło do jej śmierci. Prokuratura Rejonowa w Siedlcach skierowała akt oskarżenia, a matce grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
„Z opinii biegłych wynika, że dziewczynka umierała w straszliwych męczarniach pomału, przez pół roku” – informuje prokuratura. Od marca do sierpnia 2024 roku Klaudia G. miała nie interesować się dzieckiem, zostawiając je samo nawet na kilka dni. Do domu zaglądała w przerwach między imprezami, starając się grać dobrą mamę.
Tragedia w Siedlcach: Emilka umierała przez pół roku, matka imprezowała
Tragedia rozegrała się w nocy z 1 na 2 sierpnia 2024 roku w mieszkaniu przy ul. Wyszyńskiego w Siedlcach. Ratownicy medyczni, wezwani do pogarszającego się stanu zdrowia dziecka, bezskutecznie próbowali przywrócić Emilii funkcje życiowe. Dziewczynka zmarła na oczach służb.
Biegli stwierdzili jednoznacznie: bezpośrednią przyczyną śmierci Emilii było ropne zapalenie płuc, do którego doprowadził skrajny stan wycieńczenia. Ten zaś był efektem długotrwałego braku opieki przez matkę. Klaudia G. nie leczyła dziecka, nie zapewniała mu rehabilitacji, nie karmiła odpowiednio, nie dbała o higienę, ignorowała objawy choroby. Nie zareagowała nawet wtedy, gdy stan zdrowia Emilii pogarszał się w sposób widoczny i niepokojący.
Prokurator uznał, że działanie matki było nie tylko przestępcze, ale cechowało się szczególnym okrucieństwem.
Grób Emilki w Kotuniu: Pluszowy miś pilnuje spokoju zmarłej dziewczynki
Reporter "Super Expressu" odwiedził grób Emilki w Kotuniu (woj. mazowieckie). Dziewczynka została pochowana w alei dziecięcej. Jej tata, mieszkający w gm. Kotuń, sprawił Emilce nowy pomnik, którego pilnuje ulubiony pluszowy miś 3-latki.