Jechał rowerem pijany jak bela. Policjanci nie mieli dla niego litości, kara jest bolesna

i

Autor: Pixabay Jechał rowerem pijany jak bela. Policjanci nie mieli dla niego litości, kara jest bolesna

Spadł z roweru, dostał 2500 zł mandatu. Szok w Warszawie

2022-01-19 13:30

Pijani rowerzyści są równie niebezpieczni, jak pijani kierowcy. Oni też stanowią niebezpieczeństwo zarówno dla siebie, jak i innych uczestników ruchu. Mężczyzna, który w piątkowy wieczór wybrał się na przejażdżkę, będąc na rauszu, na długo zapamięta przykre konsekwencje swojego braku rozsądku. Wysokość mandatu, jaki otrzymał, zwala z nóg.

W piątkowy wieczór strażnicy miejscy patrolujący okolice Starego Miasta zauważyli u zbiegu ulic Miodowej i Krakowskiego Przedmieścia rowerzystę. Ich uwagę zwrócił fakt, że mężczyzna miał bardzo duży problem z utrzymaniem prostego toru jazdy na dość szerokiej jezdni. Postanowili go zatrzymać i sprawdzić, czy przypadkiem nie jest pijany.

Kiedy podjechali bliżej i poprosili go o zjechanie na bok, cyklista nacisnął mocniej na pedały, próbując uciec. Niestety, na swoje nieszczęście, zamiast przyspieszyć i czmychnąć strażnikom, spadł z pojazdu.

Mundurowi natychmiast wysiedli z radiowozu i podeszli do niego. Gdy tylko się zbliżyli, okazało się, że przeczucie ich nie myliło. Od rowerzysty unosiła się woń alkoholu, a badanie alkomatem przez policjantów wezwanych na miejsce tylko potwierdziło, że wybrał się on na przejażdżkę pijany jak bela.

- Zatrzymany miał we krwi 2,25 promila alkoholu, a mimo tego próbował wrócić do domu rowerem - wyjaśniła Straż Miejska.

Policjanci ukarali pijanego cyklistę niemałym mandatem. Nie było taryfy ulgowej. Aktualny taryfikator przewiduje bowiem za to wykroczenie karę 2 500 zł! Rowerzysta dostał więc najwyższą karę z możliwych.

Sonda
Czy pijani rowerzyści powinni być karani tak samo , jak pijani kierowcy?
Drożyzna w Warszawie. Fryzjerzy podnoszą ceny

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki