Warszawa. Kangur robi sobie JAJA! Biega po Sadybie! Nikt nie może go dogonić

2014-12-23 9:59

Kangur biega po Warszawie?! To nie żart. Jedna z mieszkanek Sadyby spotkała ostatnio kangura twarzą w twarz. Zwierzak omal nie wpadł jej pod samochód nieopodal ul. Powsińskiej. Był poobijany i wyglądał jak półtora nieszczęścia!

Kangur skakał po warszawskich ulicach, a nagle znalazł się tuż przez maską samochodu jednej z mieszkanek sadyby. Kobieta zauważyła go w ostatniej chwili! „Prawie wpadł mi pod samochód! Wyskoczył z bazarku. Przekicał na drugą stronę ulicy. Myślę, że tam się żywił i ukrywał” opowiedziała Katarzyna Węgielek serwisowi gazeta.pl. W pierwszej chwili kobieta nie wiedziała co to za zwierzę, dopiero później stwierdziła, że dziwny stwór to kangur. Torbacz nie wyglądał najlepiej. Był poobdzierany, z wyskubanym ogonem.

Kangur skacze po Warszawie!

Skąd się tam wziął? Prawdopodobnie to jeden z dwóch kangurów, które uciekły z parku rozrywki z Dziekanowa Leśnego, jeszcze w październiku. Mimo poszukiwań, do tej pory nie udało się ich złapać i sprowadzić z powrotem. Gdy Katarzyna Węgiełek zgłosiła, że coś skika po ulicach straż miejska nie dawał wiary w takie opowieści i podejrzewała nawet, że kobieta jest pijana!

Zobacz: Co za głupi pomysł! Ugotował IPhona 6 w Coca-Coli [WIDEO]

A jak najlepiej złapać kangura? Można chwycić go za ogon lub zarzucić na niego siatkę. Zwierzę dlatego tak długo żyje na wolności, bo jest ciepło, nie ma śniegu, więc torbacz z łatwością znajduje pożywienie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki