Kierowca przyjechał pod komisariat mimo zakazu prowadzenia pojazdu, zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: pixabay.com/jarmoluk Kierowca przyjechał pod komisariat mimo zakazu prowadzenia pojazdu, zdjęcie ilustracyjne

Miał zakaz prowadzenia samochodu, ale... zapomniał. Przyjechał pod komisariat

2019-01-30 12:53

40-latek z Konstancina-Jeziornej przyjechał na komisariat, żeby załatwić pewną sprawę, ale... zapomniał, że ma zakaz prowadzenia samochodu. Policjanci jednak nie zapomnieli....

Mężczyzna przyjechał na komisariat policji w Konstancinie-Jeziornie volkswagenem. Po wyjściu z pojazdu udał się wprost do oficera dyżurnego. Po wylegitymowaniu okazało się, że... mężczyzna jest znany policjantom. W ubiegłym roku zatrzymano go, gdy prowadził auto pod wpływem alkoholu. Jego uprawnienia zostały wówczas odebrane. 

Czytaj także: Trzy miliony nielegalnych papierosów! Zlikwidowano fabrykę na Mazowszu [GALERIA, WIDEO]

Po sprawdzeniu danych mężczyzny w policyjnej bazie okazało się, że 40-latek ma 4-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. 

Czytaj także: Metro na Targówek już jeździ! Byliśmy tam pierwsi [WIDEO]

Mężczyzna odpowie teraz za złamanie sądowego zakazu, a jego samochód trafił już na policyjny parking depozytowy. 

Jaka kara?

 W Polsce można zostać ukaranym za "bycie w stanie po spożyciu alkoholu" - 0,1 - 0,25 mg/dm³ alkoholu w wydychanym powietrzu lub za "bycie w stanie nietrzeźwości" - zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila lub 0,25 mg/dm³. W pierwszym przypadku osoba zostanie ukarana jak za wykroczenie - areszt lub grzywna w wysokości od 50 zł do 5 tys. zł. Sąd musi orzec także o zakazie prowadzenia pojazdów. W drugim przypadku kierowca popełnia przestępstwo. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub nawet kara pozbawienia wolności do dwóch lat. 

Strzelanina w Krakowie. Zobacz wideo: 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki