Stan, w jakim się znajdował, nie przeszkodził emerytowi w uruchomieniu silnika, ale na pewno w utrzymaniu kierownicy. Ale w manewrach już tak. Gdy jechał ulicą Bałuckiego od strony Odolańskiej, postanowił skręcić w ul. Wiktorską. Ale tam pojawiły się gęsto zaparkowane wzdłuż jezdni samochody. I to już było dla upojonego alkoholem seniora za dużo.
Najpierw uderzył w tył pierwszego auta i zaczął tracić panowanie nad pojazdem. Odbijając się od właściwie zaparkowanych samochodów, pędził jednak przed siebie, powodując uszkodzenia kolejnych aut. Zatrzymał się na volkswagenie. Łącznie uszkodził 12 samochodów. Właściciele pojazdów, widząc co się dzieje, wezwali funkcjonariuszy. Policjanci ze stołecznej drogówki zatrzymali 73-latka. Starszy pan ledwo trzymał się na nogach. Okazało się, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Zobacz: Wbił się autem w schody. Zginął na miejscu.
Andrzej D. trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna odpowie za spowodowanie kolizji drogowej. - Grozi mu grzywna do 5 tys. zł a za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym sąd może go skazać nawet na 2 lata więzienia. Nieodpowiedzialny kierowca na długo też pożegna się ze swoim prawem jazdy – informuje Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.