Zamiast grillowania – walka z żywiołem! Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał żółte i pomarańczowe ostrzeżenia dla niemal całej Polski. Burze z piorunami, ulewy, porywy wiatru do 80 km/h i grad mogą uderzyć w każdej chwili. A to dopiero początek majówki.
Już w piątek (2 maja) z nieba zaczęły spadać pierwsze krople deszczu. Ale to tylko przedsmak tego, co ma się wydarzyć. Synoptycy ostrzegają – największe uderzenie żywiołu przewidywane jest na noc z piątku na sobotę. W 14 województwach obowiązują ostrzeżenia drugiego stopnia.
Eksperci nie mają wątpliwości – w takich warunkach lepiej zostać w domu. Pioruny mogą uderzać w drzewa, linie energetyczne, a nawet ludzi. Do tego wiatr łamiący gałęzie jak zapałki i grad, który może uszkodzić samochody i dachy.
Co robić, by przeżyć burzowy armagedon?
- Nie wychodź z domu, jeśli nie musisz!
- Unikaj otwartej przestrzeni i wysokich drzew!
- Zabezpiecz rzeczy na balkonach i tarasach – mogą odlecieć!
- Na wsi – nie chowaj się pod drzewem ani w stodołach z blachy!
Ochłodzenie nadciągnie już w sobotę. Temperatury spadną – na północy kraju nawet do 14 stopni Celsjusza, a na południu do 20 stopni Celsjusza. Burze będą odpuszczać, ale przelotne deszcze nadal będą psuć plany piknikowe.