Papuga zaatakowała cudzoziemca w Warszawie! Egzotyczny ptak upodobał sobie jego ramię. Interweniował Ekopatrol
Służby zostały wezwane do jednej z restauracji na osiedlu „Za Żelazną Bramą”, gdzie obcokrajowiec „utknął” z dużą papugą na ramieniu. Okazało się, że ptak i mężczyzna nie znali się wcześniej. Papuga po prostu wleciała do lokalu i wybrała sobie ramię jednego z klientów jako idealne miejsce do odpoczynku. Po przybyciu na miejsce strażnicy zastali cudzoziemca w wyraźnym zakłopotaniu – nie był on bowiem zachwycony takim towarzystwem.
Funkcjonariusze, działając z pełnym profesjonalizmem, ostrożnie i bezpiecznie dla obu stron, odłowili piękną, żółto-niebieską Arę i umieścili ją w specjalnym transporterze.
– Mężczyźnie, oswobodzonemu z ciężaru, który towarzyszył mu przez ostatnie kilkadziesiąt minut - najwyraźniej kamień spadł z serca. Ukłoniwszy się z wdzięcznością, oddalił się w swoim kierunku – relacjonuje Straż Miejska.
Zwierzę natomiast, jak relacjonują funkcjonariusze, było o wiele bardziej "rozmowne". Przez całą drogę niezadowolony ptak „komentował” w swoim języku niepożądany dla niego obrót spraw.
Polecany artykuł:
Pisaliśmy też o kuriozalnej interwencji policji na Targówku. Papuga o imieniu Leon zaczęła przeszkadzać sąsiadom, bo bez przerwy śpiewała „Sto lat” na balkonie. Funkcjonariusze przyjechali upomnieć zwierzaka i jego opiekunkę. Na tym się jednak nie skończyło. - Leon rzeczywiście umie śpiewać „Sto lat”. Robi to dość często od czterech lat. Ale pierwszy raz odwiedziła mnie z tego powodu policja – mówi „Super Expressowi” Natalia Lisowska (39 l.), właścicielka ary amazonki oratrix, papugi, która jest w stanie zapamiętać 4 tysiące stów. Więcej przeczytasz TUTAJ.