Przejście grozy na Gocławiu

i

Autor: Marcin Wziontek/Super Express

Przejście grozy na Gocławiu. Żeby przejść mieszkańcy muszą spojrzeć śmierci w oczy [GALERIA]

2020-11-19 9:19

Budowa drogi rowerowej przez Gocław trwa pełną parą. Inwestycja jest realizowana z budżetu obywatelskiego. Projekt budowy drogi rowerowej po północnej stronie Bora-Komorowskiego na odcinku Fieldorfa – Abrahama ogłoszono już w styczniu 2017r. Jednak dopiero teraz udało się dokończyć projekt i wyłonić wykonawcę. Jednakże mieszkańcy Gocławia mogą tę budowę przypłacić swoim zdrowiem, a nawet życiem. Dlaczego?

Robota wre! Robotnicy cały czas pracują nad budową 580 metrów ścieżki rowerowej przez północną stronę Bora-Komorowskiego. W tym momencie prace nad ścieżką trwają na wysokości skrzyżowania ulic Bora-Komorowskiego i Polskich Skrzydeł. Tam wczoraj - 17 listopada, została tam rozkopana cała szerokość chodnika i zostawiona na całą noc bez żadnego oznakowania i zabezpieczeń. Dziś robotnicy dopiero rozpoczęli pracę ciężkimi maszynami nad tym fragmentem chodnika, ponieważ zostanie on tam obniżony gdyż będzie tam przejazd przez ul. Bora-Komorowskiego.

Sportowe BMW płonęło jak pochodnia. Trudna akcja strażaków pod Warszawą [GALERIA]

Tu zaczyna się dramat mieszkańców. Żeby móc przejść idąc od ul. Abrahama do przystanku autobusowego Bora-Komorowskiego 02 trzeba wyjść na środek ulicy. Często pędzą tamtędy samochody i autobusy, co uniemożliwia często pieszym przejście rozkopanego fragmentu, albo żeby przejść muszą spojrzeć śmierci w oczy i ruszyć przed pędzący samochód. Roboty w żaden sposób nie są oznakowane, przez co piesi dopiero kiedy znajdą się przed rozkopaną drogą widzą, że trafili w ślepy zaułek.

Idąc z drugiej strony aż takiego kłopotu nie ma, ponieważ przed rozkopanym miejscem są pasy, którymi można przejść swobodnie na drugą stronę i iść dalej w stronę ul. Abrahama. – Ten remont i brak przejścia powinny być jakoś oznakowane, żeby nie tylko piesi widzieli, ale i nadjeżdżające samochody – komentuje sytuację Pani Teresa Cichocka, mieszkanka Gocławia. „Powinni chociaż postawić pachołki, żeby ludzie mogli bezpieczniej przejść” usłyszeliśmy dziś od pieszych, którzy musieli wyjść na sam środek ulicy, żeby móc iść dalej chodnikiem. Miejmy nadzieję, że nikomu nic się nie stanie.

- Znaki stawia się w momencie, kiedy jest zagrożenie w ruchu. Budowa dotyczy chodnika i jedyne co moglibyśmy zrobić, to zamknąć cały chodnik, ale to też utrudniłoby przeprawę pieszym – komentuje sytuację Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu dróg Miejskich. Koszt inwestycji, za którą odpowiada ZDM to ponad 450 tys. zł. - Jest to ostatni fragment na Bora-Komorowskiego, który nie ma drogi rowerowej, jezdnia jest bardzo wąska, a w pobliżu jest basen, do którego jeżdżą mieszkańcy Gocławia. - piszą w projekcie pomysłodawcy. Wykonawcą jest firma PPHU Efekt sp. z o.o. Budowa i Naprawa Dróg. Budowa ma się zakończyć do końca bieżącego roku. Jest to jedna z pięciu rowerowych inwestycji, które są obecnie prowadzone na Gocławiu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki