Socmodernistyczny drapacz chmur w Warszawie. W PRL-u był synonimem luksusu

2025-07-26 4:27

Zbudowany na skarpie wiślanej, widoczny z daleka i owiany legendą. Warszawski "Młotek" przy Smolnej 8 to nie tylko blok mieszkalny, to symbol luksusu z czasów, gdy większość Polaków marzyła o własnym M w wielkiej płycie. Co ciekawe, na początku miał być hotelem dla cudzoziemców, ale stał się ekskluzywnym adresem tylko dla wybranych.

Super Express Google News

Architektura w Warszawie potrafi zachwycić, szczególnie wtedy gdy przyglądamy się obiektom powstałym w czasach PRL-u. Okazuje się, że to właśnie w tej epoce Polacy stworzyli prawdziwe perełki, będące dziś w wielu przypadkach zabytkami i prawdziwymi ikonami. Z pewnością pierwsza myśl większości osób prowadzi do Pałacu Kultury i Nauki - oczywiście, jest to wyjątkowa budowla z okresu PRL-u na mapie stolicy, lecz na terenie miasta znajduje się jeszcze wiele innych, ukrytych skarbów. Jednym z nich jest m.in. warszawski "Młotek" na Śródmieściu.

Mieszkania za dolary i widok na Wisłę. "Młotek" to legenda dawnej Warszawy

Wzniesiony w latach 70. XX wieku według projektu architektów Jana Bogusławskiego i Bohdana Gniewiewskiego warszawski "Młotek" powstał na zlecenie spółki PUMA, instytucji zajmującej się obsługą gości zza granicy. Początkowo planowano bowiem, że będzie to hotel polonijny, w którym cudzoziemcy będą płacić w dewizach. Z biegiem czasu jednak plany zmieniono i zamiast hotelu zbudowano luksusowy blok mieszkalny, a w zasadzie prawdziwy wieżowiec, ponieważ mówimy o obiekcie, który w momencie oddania do użytku był jednym z najwyższych w mieście i jednym z najnowocześniejszych budynków mieszkalnych w całej Polsce.

Warszawski drapacz chmur z PRL-u

Z wysokością aż 66 metrów i liczbą 19 kondygnacji mieszkalnych "Młotek" dominował nad Powiślem, stojąc na stromym zboczu skarpy warszawskiej. Charakterystyczny, brutalistyczny kształt przypominający młotek sprawił, że szybko zyskał swoją potoczną nazwę. Co ciekawe, mówiono o nim też "dom z opadłą szczęką". Choć dziś, spoglądając na budynek, może wydawać się on nam nieco ciężki, to wówczas był szczytem nowoczesności.

Mieszkania w owym bloku o powierzchni od 40 do 65 metrów kwadratowych oferowały niespotykany standard, a mianowicie szybkie windy, domofony, duże okna z widokiem na Wisłę, a także dostęp do usług na miejscu. Największym luksusem była bez wątpienia restauracja Akropol, która zajmowała dwie najwyższe kondygnacje budynku. To właśnie tam odbywały się dancingi, serwowano drinki i kolacje przy żywej muzyce, a goście mogli korzystać z przeszklonego tarasu z widokiem na całą panoramę Warszawy.

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.

Dzięki uprzejmości portalu architektura.muratorplus.pl poniżej zamieszczamy zdjęcia warszawskiego "Młotka".

Mieszkanie w "Młotku" tylko dla nielicznych

Mało kto o tym wie, ale mieszkania w kultowym "Młotku" sprzedawano niemal wyłącznie za dewizy, co oznaczało, że mogli je nabywać głównie Polacy pracujący za granicą, dyplomaci, a także przedstawiciele elit. Przeciętny Kowalski mógł więc jedynie pomarzyć o lokum w tym budynku.

Dziś "Młotek" nadal zachwyca, ale nie jest już tak znany i owiany sławą jak w PRL-u. Nadal mieszkają w nim rodziny, lecz na szczycie nie działa już kultowa restauracja. Co ciekawe, od 2016 roku obiekt widnieje w gminnej ewidencji zabytków, co cieszy wielu wielbicieli architektury, bowiem wszelkie chęci zmiany wyglądu bloku muszą być konsultowane z konserwatorem.

Lata 80. w PRL. Co wiesz o ostatniej dekadzie w komunistycznej Polsce?
Pytanie 1 z 12
W którym roku został wprowadzony stan wojenny?
Tak bawiono się na weselach w PRL-u. Remiza, kreacje z Pewexu i karp w galarecie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki