Śmiertelny wypadek w Skaryszewie. Obcokrajowiec pod wpływem narkotyków
Do tragicznego zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku w Skaryszewie pod Radomiem (woj. mazowieckie). 17-letni wówczas chłopak zabrał swojemu ojcu samochód. Wraz z nim w aucie podróżowało trzech kolegów. Jak wynika z ustaleń policji, młody kierowca nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze, w wyniku czego uderzył w betonowe ogrodzenie.
Najpoważniej ranny został 15-letni pasażer, który w ciągu kilkunastu minut został przetransportowany do najbliższego szpitala. Niestety, pomimo prób lekarzy, nastolatek zmarł. Dwóch innych pasażerów, z którym jechał 17-latek, nie odniosło większych obrażeń.
− Śledczy ustalili, że w chwili wypadku kierujący był po użyciu środków odurzających − poinformował szef Prokuratury Rejonowej Radom-Zachód, prok. Robert Bińczak.
Surowa kara dla sprawcy? Co grozi 18-letniemu Bułgarowi?
Akt oskarżenia w sprawie wypadku w Skaryszewie trafił już do Sądu Rejonowego w Radomiu. 18-letniemu Bułgarowi grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
O sprawie wypadku w Skaryszewie było głośno ze względu na liczną społeczność bułgarską zamieszkującą te tereny. Lokalne media donosiły, że w miejscu wypadku, a następnie pod szpitalem, w którym przebywał poszkodowany 15-latek, zgromadziło się około 200 obywateli Bułgarii. Z relacji prokuratora wynikało, że osoby te chciały odzyskać ciało zmarłego nastolatka.
Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku prowadziła Prokuratura Rejonowa Radom-Zachód.