- W Warszawie na Pradze-Północ strażnicy miejscy interweniowali w sprawie dziwnie zachowującego się mężczyzny.
- Mężczyzna, tarzał się po ziemi i uderzał głową o drzewa.
- Dzięki szybkiej reakcji i pomocy medycznej udało się ustalić przyczynę jego stanu i uratować mu życie.
Warszawa, Praga-Północ. Mężczyzna uderzał głową o ziemię i drzewa
W piątek (9 października) patrol straży miejskiej, patrolując ul. Ratuszową na Pradze-Północ w Warszawie, zauważył niepokojące zachowanie mężczyzny.
Jak relacjonują funkcjonariusze, 49-latek tarzał się na pasie zieleni, uderzał głową o ziemię oraz w pobliskie drzewa. Widząc to, strażnicy natychmiast podjęli interwencję.
Z mężczyzną nie można było nawiązać kontaktu. Jego zachowanie wskazywało na poważny problem zdrowotny lub psychiczny. Z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia, strażnicy podjęli próbę unieruchomienia mężczyzny. Na miejsce wezwano dodatkowy patrol oraz pogotowie ratunkowe.
Co było przyczyną dramatycznego zachowania mężczyzny?
Z uwagi na silne pobudzenie i ryzyko samookaleczenia, strażnicy użyli kajdanek. Jednak nawet to nie uspokoiło 49-latka. Czterech funkcjonariuszy musiało utrzymywać go na miejscu aż do przyjazdu karetki.
Dopiero znaleziona przy mężczyźnie dokumentacja medyczna oraz badania przeprowadzone przez ratowników rzuciły światło na przyczynę jego zachowania. Okazało się, że mężczyzna wpadł w stan głębokiej hipoglikemii, czyli niebezpiecznie niskiego poziomu cukru we krwi.
Szybka interwencja medyczna i podanie odpowiednich leków przyniosły natychmiastowy efekt. Mężczyzna odzyskał świadomość i ze zdziwieniem stwierdził, że nie wiedział, co się z nim dzieje. Zanim zabrano go do szpitala, zdążył podziękować strażnikom za pomoc i uratowanie życia.
Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy