Cisza, spokój i wszystkie okienka wolne. Tak między świętami wyglądają zatłoczone normalnie urzędy. - Rzeczywiście teraz odwiedza nas mniej ludzi - mówi Marta Jerin (28 l.), rzeczniczka Woli. Jak przyznaje, to bardzo dobry czas, aby załatwić sprawy jeszcze przed końcem roku. Wydział obsługi mieszkańców przy al. Solidarności zwykle jest wypełniony po brzegi i interesanci często odchodzą z kwitkiem. - Jest godzina 13, a ja załatwiłem swoje sprawy już w urzędzie na ul. Kłopotowskiego i na Woli - mówi Andrzej Lenczewski (37 l.), który po świętach chciał dopełnić formalności meldunkowe. - Szczególnie na Solidarności schodziło się zawsze długo, ale dziś poszło ekspresowo - dodaje.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Tu dzieci spędzą sylwestra
Okres międzyświąteczny to z kolei na poczcie sezon ogórkowy. Wszyscy wysłali już kartki i paczki do bliskich, a firmy pracują na zwolnionych obrotach. - Klientów rzeczywiście jest mniej, bo nie muszą przychodzić pilnie na pocztę - mówi Katarzyna Boryczko z Poczty Polskiej. Wczoraj w głównym urzędzie przy ul. Świętokrzyskiej było jedynie kilka osób, które wysyłały zaległą korespondencję.
Tylko garstka pasażerów pojawiła się też w Biurze Obsługi Pasażera ZTM. Jeżeli zatem mamy zaległy mandat do zapłacenia lub chcemy wyrobić sobie nową kartę miejską, to teraz jest ku temu najlepsza okazja.