Tragedia na S2. Będą zarzuty dla kierowcy busa? To miał zrobić 53-latek. "Jest duże prawdopodobieństwo"

2025-05-15 17:49

Pasażerowie busa, którzy zginęli w wypadku na trasie S2 w pobliżu węzła Konotopa, byli właścicielami stoisk handlowych, którzy jechali właśnie po zaopatrzenie. W tragedii zginęło pięcioro z nich, a trzy kolejne osoby, w tym 53-letni kierowca busa, zostały ranne. Mężczyzna był trzeźwy, ale jak informuje prokuratura, "jest duże prawdopodobieństwo", że obywatel Litwy zasnął za kierownicą.

Tragedia na S2. Śledztwo w kierunku katastrofy w ruchu lądowym

Sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym to wstępny kierunek śledztwa dotyczący tragedii na S2 pod Warszawą, w której zginęło 5 osób, a 3 zostały ranne - informuje Radio Eska. Na wysokości węzła Konotopa 53-letni prowadzący busa uderzył w stojący częściowo na pasie awaryjnym samochód ciężarowy. Siedzący za kierownicą pierwszego pojazdu mężczyzna przebywa ocenie w szpitalu i być może usłyszy zarzuty w tej sprawie.

- Spodziewamy się jutro (w piątek, 16 maja - przyp.red.) przeprowadzenia czynności procesowych z udziałem kierowcy tego pojazdu, obywatela Litwy. Jest on ranny m.in. w głowę i jest pod silnym działaniem środków przeciwbólowych - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Kierowca busa zasnął za kierownicą?

Jak dodał, na tym etapie postępowania jest za wcześnie, by stwierdzić, z jaką prędkością poruszał się bus. Jednocześnie przekazał, że "jest duże prawdopodobieństwo", że 53-latek zasnął za kierownicą i ocknął się tuż przed zderzeniem, próbując jeszcze wykonać manewr obronny. Mężczyzna wiózł głównie Polaków, bo nie ustalono jeszcze tożsamości dwóch ofiar wypadku. Wszyscy byli właścicielami stoisk handlowych, którzy jechali właśnie po zaopatrzenie.

Żadnych obrażeń w tragedii na S2 nie odniósł kierowca tira.

- 70-letni kierowca samochodu ciężarowego zatrzymał pojazd z powodu awarii. Mamy informację, że ustawił trójkąt ostrzegawczy oraz zatrzymał pojazd możliwie najbliżej prawej krawędzi - powiedziała "Super Expressowi" Ewelina Gromek-Oćwieja z policji powiatu warszawskiego zachodniego.

Nie wiadomo jednak, czy mężczyzna dochował wszystkich zasad bezpieczeństwa, dlatego wyjaśni to powołany przez prokuraturę biegły.

Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Upamiętnili 53-letnią Małgosię
Super Express Google News
Siła Kobiet
WYPADEK samochodowy jednego, wyzwaniem dla wszystkich. SIŁA KOBIET

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki