Krwawa rodzinna awantura miała miejsce w piątek po południu. Mocno podchmielony Przemysław G. jak zwykle ściął się z ojcem, ale tym razem nie zamierzał odpuścić. Wydzierał się i obrzucał mężczyznę wyzwiskami, ale szybko brakło mu argumentów słownych. 27-latek postanowił dalej walczyć o swoje racje pięściami.
27-letni furiat rozjuszony alkoholem tłukł 56-latka bez opamiętania, po głowie, brzuchu i plecach. Zanim ktoś z sąsiadów zdążył go poskromić, zmasakrowany ojciec padł bez tchu w kałuży krwi. Ledwo żywego zabrano do Szpitala Świętej Anny w Piasecznie, ale mimo wysiłku lekarzy, mężczyzna w niedzielę zmarł.
- Sprawca pobicia został zatrzymany przez dzielnicowych niedługo po przyjęciu zgłoszenia. Złożyliśmy wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu - mówi kom. Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Wczoraj sąd rejonowy do wniosku się przychylił i zamknął 27-latka za kratkami. Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi mu nawet 12 lat odsiadki.