We wtorek, w dzień po ogłoszeniu śmierci papieża Franciszka, wierni z Warszawy tłumnie zgromadzili się w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Wystawiono tam Księgę Kondolencyjną, w której warszawiacy mogli wpisywać swoje wyrazy współczucia i wspomnienia związane z Ojcem Świętym. Atmosfera była pełna zadumy i modlitwy.
Warszawiacy dziękują papieżowi
„Dziękujemy Ci za twoją posługę i dobrą drogę, którą nas prowadziłeś…”, „Dziękujemy Ci za Twoje, pełne miłości serce.”, „Ojcze Franciszku, wprowadziłeś do tego świata ogrom ciepła” – piszą warszawiacy w księdze kondolencyjnej, wyłożonej tuż przy ołtarzu, przy portrecie zmarłego w niedzielę papieża. - W księdze poprosiłam papieża Franciszka, by z góry spojrzał na Polskę, na mnie i na całą moją rodzinę - mówi nam Marcin Kruszewski (36 l.), którego spotkaliśmy w archikatedrze.
Wśród osób, które napisały w tej księdze swoje wspomnienie i podziękowanie za pontyfikat Franciszka I był też wczoraj m.in. Wojciech Machulski (22 l.), rzecznik kandydata na prezydenta Sławomira Mentzena.

- Najbardziej cenię papieża Franciszka za niesamowitą pokorę, za pokazywanie tego, że pomimo bycia papieżem, jest zwykłym człowiekiem i grzesznikiem. Takiej pokory wymaga od nas Chrystus. Cenię też papieża za szczególną ochronę życia w czasach, gdy nie szanuje się tego najmniejszego, które nie może samo siebie obronić – mówi „Super Expressowi” Wojciech Machulski
Spotkałam go osobiście
Do Archikatedry przyszła też Noemi Zasada (54 l.) by wpisem od serca pożegnać papieża. - Miałam okazję spotkać go osobiście, kiedy byłam na kanonizacji Jana Pawła II w Rzymie. Wszyscy znajomi poszli na plac Świętego Piotra oczekiwać na papieża, a ja postanowiłam pójść w boczną uliczkę i akurat tamtędy przejeżdżał Franciszek. Miałam wrażenie, że patrzył na mnie z tego samochodu i to utkwiło mi w pamięci. Pamiętam Światowe Dni Młodzieży i słowa papieża o tym, żeby zejść z wygodnych kanap i wziąć się za pracę nad sobą. To osoba, która jest mi bardzo bliska – zwierzyła się warszawianka.
Dzwon zabije 88 razy
W środę wieczorem (23 kwietnia) dzwon Archikatedry Warszawskiej zabrzmi symbolicznie 88 razy. Każde uderzenie przypomni jeden rok z 88. lat życia papieża Franciszka, będzie uznaniem dla jego pontyfikatu i wpływu na Kościół oraz cały Świat. A o tym wpływie Franciszka, także na duchownych, powiedział pięknie ks. Bogdan Bartołd proboszcz warszawskiej archikatedry: - Zapamiętałem zwłaszcza jedną z jego katechez, w której wskazał, że dla poprawy relacji międzyludzkich potrzeba trzech słów: „proszę”, „dziękuję” i „przepraszam”. Tylko tyle i aż tyle.
We wtorek wieczorem w Świątyni Opatrzności mszę w intencji papieża Franciszka odprawił kardynał Kazimierz Nycz. - Jest wiele rozpoczętych przez papieża Franciszka procesów w Kościele, których już się zatrzymać nie da. One będą szły niezależnie od tego, kto będzie następnym papieżem - powiedział kardynał Kazimierz Nycz przed wyjazdem do Rzymu na konklawe. Emerytowany od czterech miesięcy metropolita warszawski jest kardynałem-elektorem. W 2013 r. uczestniczył wyborze papieża Franciszka. - Pokazywał nam wszystkim, że Jezusowy Kościół jest nie tylko w Europie. Czasem robił to w tak zdecydowanych słowach mówiących o naszym kontynencie, że może mieliśmy prawo czuć się urażeni. Tym niemniej, niewątpliwie wpłynął na rozumienie powszechności Kościoła w całym świecie - mówił kardynał Kazimierz Nycz.
W środę (23 kwietnia) o godz. 19 w Archikatedrze Warszawskiej eucharystii będzie przewodniczył nuncjusz apostolski abp Antonio Guido Filipazzi.