WARSZAWA: Wielka obsuwa na wiaduktach

2012-05-05 3:45

Mieszkańcy Białołęki mają powody do nerwów. Na ich oczach ślimaczy się remont za remontem, a kierowcy ciągle stoją w gigantycznych korkach. Wyjątkiem nie jest budowa wiaduktów nad torami kolejowymi przy stacji Płudy. Wydaje się, że ta inwestycja trwa w nieskończoność!

Wiadukty na wysokości ul. Mehoffera i Klasyków nie mają szczęścia. Prace rozpoczęły się w 2010 roku. Jednak po roku kolejarze musieli je przerwać, bo na ulicy Bohaterów, którą miała biegnąć część wiaduktu, wciąż mieszkali ludzie. Kilka miesięcy później okazało się, że słup średniego napięcia znajduje się za nisko i może zagrażać robotnikom. Obu błędów oczywiście można było uniknąć, gdyby ktoś przejrzał dobrze dokumenty i podjął odpowiednią decyzję zawczasu.

I tak pierwszy termin zakończenia robót, który wyznaczyli sobie kolejarze, minął 9 miesięcy temu. Kolejny wyznaczono na bliżej nieokreśloną datę wiosną tego roku, przed EURO 2012. Jednak i ten termin wydaje się mało realny, bo na części wiaduktów wciąż nie został ułożony asfalt. Licząc odbiory techniczne, które przy takich realizacjach trwają wiele miesięcy, kierowcy z wiaduktów skorzystają... najwcześniej w wakacje.

A kolejarze zachowują kamienną twarz. - Prace są już na finiszu i inwestycję chcemy zakończyć jeszcze w maju - mówi "Super Expressowi" Maciej Dutkiewicz (35 l.), rzecznik centrum realizacji nowych inwestycji PKP PLK. Na obu wiaduktach wciąż pracują robotnicy, ale przeprawy nie są jeszcze wyasfaltowane, nie wspominając o dojazdach do nich, ekranach akustycznych czy ścieżkach rowerowych, które są w surowym stanie. Nie mówiąc o odbiorach technicznych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki