Właścicielka rosyjskiej restauracji w Warszawie: „Prosimy o powstrzymanie się od telefonów typu „wypierd**ać”

i

Autor: facebook

"Dzwonią, żeby "wypierd***ć". Rosyjska restauracja w Warszawie w ogniu krytyki

2022-03-03 18:10

Nie zajmujemy się polityką ani tym bardziej propagandą, serwujemy domową kuchnię - twierdzi Tamara Rochmińska, Rosjanka będąca właścicielką „Skamiejki” - restauracji mieszczącej się na Pradze-Północ w Warszawie. W lokalu serwowane jest tradycyjne rosyjskie jedzenie, a pracownikami są Ukraińcy, którzy w związku z wydarzeniami w ich kraju spotkali się ostatnio z wielką falą hejtu.

Sprawę jako pierwsza opisała Gazeta Wyborcza. „Skamiejka” nazywana jest przez swoich pracowników „zakątkiem z duszą rosyjską na Pradze”. Przez ponad rok działała w Alejach Jerozolimskich. Obecnie lokal znajduje się przy ul. Ząbkowskiej, tuż za Wytwórnią Wódek Koneser. - Zapraszamy przede wszystkim na pielmieni i herbatę z samowara z konfiturami własnej roboty. Przewidziane „zastolja” czyli biesiadowanie przy wspólnym stole - mówią pracownicy rosyjskiej restauracji. Pracownicy, którzy pracują w "Skamiejce" w ostatnich dniach przeżywają istne piekło… Kilka dni temu założycielka lokalu, Tamara Rochmińska obchodziła urodziny. Zamiast cieszyć się z ciepłych życzeń i wsparcia, zmagała się z falą niebywałego hejtu ze strony klientów. - Wszystkie oczy, w tym i nasze zwrócone są na wojnę, która dzieje się tuż za naszą wschodnią granicą. Jeśli ktoś posiada jakieś wątpliwości odnośnie naszego stanowiska oznacza, że absolutnie nie ma pojęcia kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy - mówi właścicielka lokalu, która dodała, że w jej restauracji nikt nie zajmuje się propagandą. - Serwujemy domową kuchnię, a poza nią staramy się chociaż trochę przybliżyć wschodnią kulturę bo na tym się znamy - dodała Tamara Rochmińska.

W „Skamiejce” pracują m.in. osoby pochodzące z Ukrainy. To na nich skupia się całe zło wylewane przez klientów. - W imieniu naszych ukraińskich pracowników prosimy o powstrzymanie się od telefonów typu wy********ć, bo jest im najzwyczajniej niezręcznie i przykro - wyznała pani Tamara w rozmowie ze "Stołeczną".

Restauracja spotkała się również z falą negatywnych ocen i opinii. Niektórzy w recenzjach knajpy dodają też makabryczne zdjęcia z wojny w Ukrainie. - Pamiętajcie proszę, że Rosja i Rosjanie nie równa się Putin i jego imperialistyczne zapędy - podsumowała Tamara Rochmińska.

Sonda
Boisz się wojny w Ukrainie?
Skandaliczne zachowanie warszawskiej policjantki. Zerwała ukraińskie symbole narodowe

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki