Horror w gminie Wyszków. Wnuk-sadysta znęcał się nad babcią
W pierwszy weekend lipca wyszkowscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że pijany wnuk wszczął awanturę ze swoją 80-letnią babcią, która nie była w stanie chodzić. Mundurowi natychmiast pojechali na miejsce. To, co udało im się ustalić, mrozi krew w żyłach. Horror seniorki trwał od dłuższego czasu...
- W takcie interwencji mundurowi ustali, że 34-letni mężczyzna od dłuższego czasu znęca się psychicznie i fizycznie nad kobietą, jest wobec niej agresywny oraz wyzywa ją i poniża. W tym domu padały często słowa z jego ust: „już dawno… powinnaś zdechnąć”. Na ciele kobiety były liczne siniaki. Agresor zniszczył jej telefon komórkowy, aby ta nie mogła wzywać policji. Nie pozwalał słuchać radia, a sam puszczał głośno muzykę. Rodzina seniorki była zastraszona. Kiedy ktoś stawał w obronie kobiety, wtedy był wyzywany, a nawet bity - przekazał kom. Damian Wroczyński z wyszkowskiej policji.
Na tym jednak nie koniec potwornych zachowań, jakich dopuścił się 34-latek wobec swojej babci. Jak ustalili mundurowi, gdy córka 80-latki przynosiła jej jedzenie, wyrodny wnuk je zjadał, przez co seniorka często była głodna. Mimo że kobieta bała się i cierpiała, to za każdym razem tłumaczyła: „to mój wnuk, też człowiek, musi jeść”.
Agresywny 34-latek nie chciał wyprowadzić się od babci i zamieszkać choćby ze swoją matką, ponieważ tam nie było wygodnej toalety. W rodzinie wszyscy bali się mężczyzny i byli bezradni. - Z tak brutalnym traktowaniem członka rodziny policjanci już dawno się nie spotkali. Mundurowym brakowało słów, by opisać domowy horror seniorki, a łzy same cisnęły się do oczu - skomentował kom. Wroczyński.
Wnuk-sadysta aresztowany. 34-latek trafił za kratki
Wnuk-sadysta został odizolowany od swojej babci i trafił do policyjnej celi. W chwili zatrzymania był pijany. W jego organizmie było ponad 2 promile alkoholu. Po nocy spędzonej w Komendzie Powiatowej Policji w Wyszkowie, 34-latek usłyszał prokuratorski zarzut znęcania się nad seniorką.
- Zebrany materiał i wykonane czynności, pozwoliły policjantom oraz prokuratorowi wystąpić z wnioskiem do wymiaru sprawiedliwości o zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego. We wtorek (4 lipca - przyp. red.) Sąd Rejonowy w Wyszkowie przychylił się do wniosku śledczych i orzekł, że najbliższe 3 miesiące mieszkaniec powiatu wyszkowskiego spędzi za kratami aresztu. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 5 lat więzienia - przekazał kom. Damian Wroczyński.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: