kradzież

i

Autor: MP Ukradła stylowe fotele z hotelu i urządziła sobie swój salon

Wyniosła na plecach fotele z hotelu w Warszawie. Nie uwierzysz co potem zrobiła!

2020-01-16 10:28

To najsprytniejsza złodziejka w Warszawie. Monika D. (34l.) weszła do hotelu Łazienkowskiego i wyniosła z niego dwa stylowe fotele. Myślała, że nikt się o tym nie dowie. Na drugi dzień zapukali do niej policjanci. Kobieta tłumaczyła im, że zrobiła to, bo chciała sobie urządzić swój salon. Usłyszała zarzut kradzieży i odpowie przed sądem.

Monika D. (34l.) Chciała urządzić sobie mieszkanie. Ale nie stać jej było na jego doposażenie. Wpadła za to na genialny pomysł. Postanowiła ukraść je z pobliskiego hotelu, do którego miała dosłownie kilka kroków. Kobieta opracowała sobie chytry tajny plan jak to zrobić. A następnie wcieliła go w życie. W niedziele 12 stycznia po godzinie 18, kiedy było już ciemno podeszła pod hotel Łazienkowski. Tam rozglądnęła się, czy nie ma nikogo przed budynkiem i weszła do środka. Po cichutku przemknęła niezauważona przez pracowników i dostała się na hol, w którym stały dwa piękne drewniane fotele. Następnie założyła jeden na plecy i biegusiem zaniosła go do do swojego mieszkania.

ZOBACZ KONIECZNIE Horror na Pradze-Południe! Szczury atakują mieszkańców Gocławia

Po kilkunastu minutach wróciła ponownie do hotelu, żeby zabrać kolejny fotel. Szybciutko przedostała się w miejsce, gdzie stał drugi fotel, założyła go na plecy i wyszła niezauważona z budynku. Po wszystkim zamknęła się w swoim mieszkaniu, racząc się alkoholem. Kiedy pracownicy hotelu zauważyli, że w holu brakuje dwóch foteli zgłosili sprawę na policję. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce i zabezpieczyli materiał dowodowy. Na drugi dzień zapukali do drzwi Moniki D. - Sprawą zajęli się śródmiejscy dzielnicowi. Bardzo szybko ustalili sprawcę kradzieży i wybrali się na miejsce. Okazało się, że meble warte ponad 1000 złotych trafiły do mieszania 34-latki. Zaniosła je tam osobiście. Kobieta chciała w ten sposób doposażyć swoje mieszkanie – poinformował nadkom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy. 34- latka usłyszała już zarzut kradzieży. Teraz będzie odpowiadać przed sądem. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.

PRZECZYTAJ TEŻ O AWANTURA na sesji! Muszą poprawić śmieciowego bubla [GALERIA]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki