Biała shih tzu to oczko w głowie Stana Borysa. Wokalista nigdy się z nią nie rozstaje. Julka towarzyszy mu nawet na koncertach. Ale ostatnio zaczęła niedomagać. Była osowiała, szybko się męczyła. Stan i jego partnerka Ania Maleady zabrali pupilkę do weterynarza. Artysta jeszcze nigdy tak się nie denerwował, gdy czekał na diagnozę. Ostateczny wynik badań go załamał.
- Dowiedzieliśmy się, że Julcia ma nowotwór nadnercza oraz niedoczynność tarczycy. Robimy dodatkowe badania, aby ustalić leczenie - mówi Stan w rozmowie z "Super Expressem".
Teraz wokalista skupia się głównie na tym, by jego Julka wyzdrowiała - wierzy ogromnie, że to się uda.
- Na szczęście nie jest to rak złośliwy. Jesteśmy z Anią dobrej myśli - dodaje z nadzieją w głosie muzyk.
ZOBACZ TAKŻE: Stan Borys wciąż kręci kobiety