Afera wokół Gessler! "Tylko mój syn może mnie krytykować!". O co chodzi?

2016-07-21 12:38

Magda Gessler dla wielu Polaków jest autorytetem kulinarnym. Wszystko za sprawą hitu TVN "Kuchenne rewolucje", który cieszy się niesłabnącą popularnością. Okazuje się jednak, że są osoby, które odkrywają inne oblicze restauratorki, które nijak ma się do tego, co pokazywane jest w telewizji.

Magda Gessler, Kuchenne rewolucje 12, odc. 1

i

Autor: kuchennerewolucjetvn.pl

Popularność ma swoje plusy i minusy. Przekonała się o tym na własnej skórze Magda Gessler. Jakiś czas temu na Facebooku pojawiła się strona zatytułowana Cała prawda o Magdzie Gessler. Autorzy fanpage'a zamieszczają na niej informacje, które nie przystają do wizerunku restauratorki znanego z telewizji. Według nich Gessler między innymi łamie prawa pracowników, regularnie używa mrożonek w swoich restauracjach oraz sygnuje swoim nazwiskiem miejsca, gdzie na porządku dziennym korzysta się z gotowych sosów, dania odgrzewa się w mikrofalówkach, a szefowie kuchni z oszczędności podają gościom stare jedzenie.

Istnieje podejrzenie, że stronę prowadzą byli współpracownicy celebrytki z TVN. Jak reaguje Gessler na ataki? - Tylko mój syn może mnie krytykować! - twierdzi restauratorka. - Nikt nie będzie u mnie rządził - odpowiada na krytykę swojej restauracji "U Fukiera" w "Życiu na gorąco". Gessler nie zamierza zaprzątać sobie głowy niepochlebną stroną na jej temat.

- Nie warto robić takim ludziom reklamy. To osoby, które nie dają sobie rady z własną rzeczywistością, więc chcą ją eksponować na całym świecie - twierdzi restauratorka w rozmowie z magazynem. - Byłam bardzo dobra dla tych ludzi, ale oni nie potrafili tego docenić - komentuje.

Jak myślicie? To zwykły hejt? A może Gessler nie chce się procesować z autorami strony z jakichś innych powodów?

Zobacz: Skandal w restauracji z Kuchennych rewolucji. Problemy Wyszynku z szynką - wkroczył prokurator

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki