Agnieszka Woźniak-Starak straciła dziecko! Wada genetyczna. Dramatyczne szczegóły

2020-12-18 13:24

Agnieszka Woźniak-Starak udzieliła właśnie szczerego wywiadu, w którym opowiedziała, jak poradziła sobie po śmierci ukochanego męża, Piotra Woźniaka-Staraka. Niestety, śmierć męża to niejedyna tragedia w jej życiu. Jak właśnie ujawniła, dwukrotnie straciła ciążę. Drugie dziecko miało wadę genetyczną. Ten koszmar wydarzył się, gdy była już związana z Piotrem. Wyznanie prezenterki wyciska łzy.

Agnieszka Woźniak-Starak straciła dziecko Piotra

i

Autor: Norbert Nieznanicki/AKPA Agnieszka Woźniak-Starak straciła dziecko Piotra

Agnieszka Woźniak-Starak przeszła w życiu naprawdę wiele. W sierpniu zeszłego roku w tragicznym wypadku zginął jej mąż Piotr Woźniak-Starak. Dopiero dziś gwiazda odważyła się opowiedzieć więcej na temat tamtych chwil w wywiadzie dla magazynu "Pani". Zdobyła się też na wyznanie, którego nikt się nie spodziewał. Agnieszka ujawniła, że dwukrotnie była w ciąży. Do tej pory zwierzyła się mediom tylko z pierwszego poronienia. Była wtedy żoną Adama Badziaka. Ciążę straciła w 6 tygodniu. 

- Nie planowaliśmy z moim byłym mężem tej ciąży, ale bardzo się oboje cieszyliśmy i bardzo oboje przeżyliśmy to, co się później zdarzyło. I może to właśnie był początek końca mojego małżeństwa. Potwornie to przeżywałam. A potem jak człowiek słyszy: "ona nie lubi dzieci, ona nie chce mieć dzieci, woli karierę". Nie chcę tłumaczyć się przed ludźmi, którzy zadają takie pytania i tak mnie oceniają. Bardzo chciałam, ale nie wyszło - powiedziała Agnieszka w 2016 roku. 

Agnieszka Woźniak-Starak poroniła

Okazuje się, że kilka lat później, gdy była już żoną Piotra Woźniaka-Staraka ten koszmar się powtórzył...

"Nic o mnie nie wiesz, straciłam w życiu niejedną ciążę. Znam ból i piekło, przez które przechodzą kobiety. I jak każda z nas mam prawo zabierać głos w takich momentach" - napisała Agnieszka w odpowiedzi na jeden z hejterskich komentarzy na Instagramie. 

W nowym wywiadzie zdradza więcej. 

- Ja o utracie dziecka powiedziałam po raz pierwszy w magazynie "Pani" kilka lat temu. Dziś mam wrażenie, że ktoś próbuje cofnąć nas do średniowiecza, że politycy za nic mają rozwój nauki, postęp medycyny, prawa kobiet. Od czasu tamtego wywiadu w "Pani" mnóstwo się w moim życiu zmieniło i zdarzyło, jestem w stanie zrozumieć ból kobiet, gdy tracą ciążę, bo sama przeszłam przez to niejednokrotnie. Podobnie jak miliony innych kobiet. Moja druga ciąża miała wadę genetyczną. Nie musiałam podejmować decyzji o aborcji, bo życie zdecydowało za mnie - wyznała Agnieszka w piśmie.

Zobacz również: Patrycja Markowska w żałobie. "Serce mi pęka". Tragiczna historia

Woźniak-Starak odniosła się oczywiście do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym kobiety będą musiały rodzić dzieci, które nie mają szans na przeżycie. 

- To jest ogromna tragedia. Wydaje mi się, że jestem silna, ale nie wiem, czy poradziłabym sobie, gdyby ktoś mi kazał donosić taką ciążę. Bo to jest dla kobiety podwójny dramat. Najpierw musi pogodzić się z tym, że nie zostanie mamą, a potem jeszcze przed nią miesiące czekania na poród i pogrzeb. Uważam, że w XXI wieku, przy takim postępie medycyny, skazywanie kobiet na tego typu tortury, to jest niewyobrażalna podłość. (...) Czuję bezradność, że ktoś odbiera mi głos w najważniejszych dla nas kwestiach. Nie zgadzam się na to. My, kobiety, jesteśmy bardzo silne i odważne. Nie raz pokazałyśmy, że jest w nas ogromna determinacja i potrafimy walczyć o swoje prawa. Ten etap, kiedy mężczyźni mówili nam, co mamy robić, dawno jest za nami - podkreśliła Agnieszka.

Zobacz także: Joanna Koroniewska PORONIŁA AŻ 6 RAZY! Wstrząsające wyznanie. Łzy cisną się do oczu

Grób Piotra Woźniaka-Staraka w rocznicę śmierci

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki