Grozili śmiercią córce Tomasza Lisa. "Źle się bawicie, łajdacy"

2022-01-31 22:23

Pola Lis, współpracownica "Przeglądu sportowego" i córka Tomasza Lisa odebrała makabryczny telefon. Rozmóca miał grozić jej śmiercią i obrażać. Ojciec dziennikarki nie pozostawił suchej nitki na telefonicznym zwyrodnialcu. - Źle się bawicie, łajdacy. Nikogo nie wystraszycie ani nie zastraszycie - stwierdził.

 Pola Lis, Tomasz Lis

i

Autor: AKPA Pola Lis, Tomasz Lis

W umyśle tajemniczego zwyrodnialca, który zadzwonił do Poli Lis to najwyraźniej był jego sposób na wyrzucenie frustracji i osiągniecie sukcesu. Mężczyzna po zdobyciu numeru znanej kobiety postanowił sobie poużywać: obrazić rozmówczynie i grozić jej śmiercią. Całe zajście z wdziękiem podsumował ojciec ofiary, dziennikarz Tomasz Lis. 

- Do mojej starszej córki przed chwilą ktoś zadzwonił grożąc, ze wkrótce zostanie zamordowana (całość okraszona bluzgami). Źle się bawicie, łajdacy. Nikogo nie wystraszycie ani nie zastraszycie. Budzicie wyłącznie bezbrzeżne obrzydzenie - napisał na Twitterze.

Jeżeli rozmówca Poli Lis idiotycznym telefonem usiłował pozbyć się kompleksów, to po przeczytaniu takiego wpisu raczej nie osiągnął satysfakcji.

Sąd Rejonowy w Białymstoku. Daniel Martyniuk skazany za groźby karalne i znieważenie policjantów

- Jesteście obrzydliwi - powtórzyła Pola Lis na swoim profilu. To nie pierwszy raz, kiedy kobieta znalazła się na celowniku anonimowych frustratów. Wcześniej była szantażowana "ujawnieniem spreparowanych, nieprawdziwych dokumentów i maili". Jak komentował Tomasz Lis, była to próba zniszczenia reputacji rodzinę ze względów politycznych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki