Katarzyna SMUTNIAK o śmierci ukochanego PIETRO TARICONE: Ze stratą partnera można się pogodzić

2012-10-07 12:22

Katarzyna Smutniak, polska modelka i aktorka, która mieszka we Włoszech w czerwcu 2010 roku przeżyła osobistą tragedię. Podczas skoku ze spadochronem zginął jej partner, Pietro Taricone. Kasia widziała na własne oczy śmierć ukochanego. Po dwóch latach od wypadku wciąż z bólem wspomina tamte dramatyczne wydarzenie, ale przyznaje, że po utracie partnera można żyć. Na festiwalu w Wenecji w sierpniu 2012 roku Kasia Smutniak pojawiła się u boku Domenica, przy którym odnalazła szczęście.

- Skoki ze spadochronem to była nasza wspólna pasja. Jako Kasia skakałabym nawet dzisiaj, ale jako mama nie mogę sobie na to pozwolić. Po śmierci Pietra korzystałam z pomocy psychologów. To ja powiedziałam Sophie, że jej tata nie żyje - powiedziała aktorka w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN.

Kasia Smutniak wciąż pamięta o Pietro, ale stara się na nowo ułożyć sobie życie.

-Wydaje mi sie, że są rzeczy gorsze niż utrata partnera. Po utracie dziecka nie mogłabym żyć. (...) Tylko niektóre rzeczy kończą się ze śmiercią. Dlatego dzisiaj jestem w stanie żyć w symbiozie, mając w sercu dwie osoby - dodała.

Podczas festiwalu w Wenecji Kasia pojawiła się u boku nowego partnera, Domenica. - Znalazłam osobę, w której oczach, jak w zwierciadle widzę siebie - przyznała Kasia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki