Wczoraj odbyła się światowa premiera najnowszego filmu o przygodach agenta 007. W filmie "Spectre" James Bond, grany ponownie przez Daniela Craiga, zmierzy się z arcyłotrem, który przewodzi tytułowej organizacji przestępczej. Jak zwykle u boku szpiega Jej Królewskiej Mości nie zabrakło pięknych kobiet.Jedną z nich jest zjawiskowa Monica Bellucci, która uwodzi z ekranu już prawie 30 lat!
- W "Spectre" Bond zadaje się z dwiema kobietami. Obie mają wielkie tajemnice i wątpliwości. Do tych ról potrzeba było fantastycznych aktorek. Pomyślałem, że właśnie Monica Bellucci wpasuje się w tę historię, doskonale też pasowała wiekiem i swoją niezwykle uwodzicielską urodą. Jest taka nie tylko na ekranie, dlatego bardzo się cieszę, że jest w obsadzie. - powiedział reżyser Sam Mendes.
Drugą aktorką jest Léa Seydoux, która grała w "Życiu Adele", filmie wywołującym wiele kontrowersji. To tam młoda artystka nie bała się zagrać przekonujących scen lesbijskiego seksu. - Madelinie, w którą wciela się Léa Seydoux, musiała być uduchowiona, zadziorna i skomplikowana. To podstawy jej osobowości. Potrzebowaliśmy aktorki z doświadczeniem i pewna dojrzałością. Léa była uosobieniem wszystkich potrzebnych cech - zapewnił Mendes. Polska premiera "Spectre" już 6 listopada!