Kinga Rusin wyleciała z Australii i zrzuciła ubrania! "Bogini"

2022-11-28 16:04

Kinga Rusin (51 l.) opuściła już Australię i wyruszyła w kolejną podróż. Nie zapomniała pochwalić się, gdzie teraz będzie opalać, jak twierdzą fani, ciało"bogini". "Realizacji marzeń, jeśli tylko można, nie ma co odkładać na później", napisała. Zazdrościcie?

Kinga Rusin

i

Autor: AKPA

Wygląda na to, że Kinga Rusin nie zamierza wracać do pracy w telewizji. Od ponad dwóch lat podróżuje po świecie, chwaląc się rajskimi widokami gór, mórz czy plaż. Ostatnio okrywała Australię, która najwyraźniej już jej się znudziła. Dziennikarka zameldowała się na Malediwach, radośnie hasając po plaży.

Kinga Rusin wyleciała z Australii i zrzuciła ubrania! Ale ciało! "Bogini"

Kinga Rusin zyskała popularność dzięki małżeństwu z Tomaszem Lisem (56 l.) oraz pracy dla Telewizji Polskiej, a później dla TVN-u. Z "Dzień dobry TVN" pożegnała się niespodziewanie w sierpniu 2020 roku, informując, że zamierza skupić się teraz na rozwoju swojej kosmetycznej marki. Korzystając z okazji, że może to robić zdalnie, spakowała najpotrzebniejsze rzeczy i razem z partnerem wyleciała z Polski. Zwiedziła już Kenię, Kostarykę, Malediwy czy Australię. Teraz postanowiła wrócić do miejsca, w którym po prostu się zakochała.

- Połączyły nas z Markiem wspólne pasje i marzenia, a podróże i szalone smakowanie świata jest na szczycie listy. Realizacji marzeń, jeśli tylko można, nie ma co odkładać na później. Wróciliśmy na Malediwy i pewnie będziemy tu wracać, jeżeli się tylko da, co rok. To miejsce ma dla nas wyjątkowe znaczenie. To tu dwa lata temu schroniliśmy się na pół roku przed covidem. Tu poznaliśmy mnóstwo fantastycznych ludzi z całego świata, z którymi teraz spotykamy się regularnie w różnych miejscach globu. To tu w końcu postanowiliśmy, że będziemy żyć na sto procent tak długo, jak się da.

I choć niektórym może się wydawać, że Kinga Rusin jest na wiecznych wakacjach, dziennikarka zapewnia, że pracuje, a na Malediwach dzieje się to w najprzyjemniejszy z możliwych sposobów.

- Niektórym może się to wydawać dziwne, ale to tu najlepiej nam się... pracuje. Surfing i kitesurfing po godzinach pracy. A biuro nad brzegiem turkusowej laguny to jak sen - napisała Rusin.

Cóż, wierzymy na słowo! Warto też dodać, że poza pięknymi krajobrazami, gwiazda wprawia fanów w osłupienie za każdym razem, gdy na zdjęciach prezentuje wyrzeźbioną sylwetkę. Niektórzy wprost nazywają Rusin boginią, pisząc, że dopiero teraz widać, jak bardzo jest szczęśliwa.

Sonda
Czekasz na powrót Kingi Rusin do TVN?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki