Koszmarne urodziny Sandry Kubickiej. Gwiazda opowiada o ataku

2024-01-23 11:10

Dopiero co Sandra Kubicka w sieci zamieściła poruszający wpis, celebrując swoje 29. Urodziny. Chwilę potem dowiedziała się o ataku. Mówi o wielkiej krzywdzie, ale także wystosowała też ważny apel do swoich przeciwników.

Sandra Kubicka

i

Autor: AKPA Sandra Kubicka przekazała przykre wieści na temat swojego stanu zdrowia

Wiele dzieje się ostatnio w życiu Sandry Kubickiej. Przygotowania do roli mamy łączy z prowadzeniem własnego biznesu. 29. urodziny miały być czasem skupionym wokół niej i jej bliskich.  

- Te urodziny są wyjątkowe, bo czuję, że wszystko się spełnia, więc kontynuując afirmację: Chce być zdrowa, bo bez zdrowia nie mam nic – pisała w swoich urodzinowym wpisie na Instagramie.

Niedługo później jej urodziny zamieniły się dla niej w koszmar.  Celem okazała się strona internetowa ze sklepem celebrytki.

- Mamy po prostu atak... kolejny. Tym razem większy, bo na poprzednie ataki byliśmy przygotowani (...), ale tym razem ktoś przygotował znacznie większy atak. Ja rozumiem waszą frustrację, ale też chciałabym, żebyście zrozumieli moją frustrację, bo ja też jestem wściekła teraz, że w ogóle ludziom się chce. (...) Żeby komuś po prostu robić krzywdę w ten sposób specjalnie, to dla mnie to jest po prostu bezczelne. Wiem, że te osoby mnie obserwują, że mnie podglądają. Dolatywały do mnie te informacje, że oglądają każdy mój ruch, próbowali podkraść mi pracowników – żaliła się celebrytka na Insta Stories.

Okazało się, że to nie pierwszy tego typu atak na Kubicką, a sprawa ciągnie się już od dawna. Tym razem 29-latka wystosowała apel do „swoich przeciwników”.

- Skupcie się na tym, co wy robicie złego, a nie to, co konkurencja robi dobrego i wtedy będzie naprawdę super w waszej firmie – mówi Kubicka.

Po kilku godzinach wszystko wróciło do normy, a celebrytka z uśmiechem oznajmiła, że kryzys został zażegnany. Jak się okazało, sytuacja wymagała, aby powstała zupełnie nowa strona, która natychmiast zaczęła działać. Celebrytka mogła wrócić do spokojnego świętowania.

- Gdyby przymknąć oko na zepsucie mi strony firmowej i emaila od księgowej ile muszę zapłacić podatków, to był to serio spoko dzień. Udało się bez większych niespodzianek, tak jak lubię, byłam w kinie, dobrze zjadłam z przyjaciółmi, od których dostałam kwiaty w doniczkach do mojej salonowej jungli i od Alusia więcej urządzeń kuchennych z mojej ulubionej firmy, aby stać więcej w garach – relacjonowała na swoim Instagramie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki