Kuchenne rewolucje odcinek 7. Zobacz zapis relacji NA ŻYWO! Rewolucja Magdy Gessler udana!

2014-04-17 17:39

W najnowszym 7 odcinku „Kuchennych rewolucji” Magda Gessler trafiła do prawdziwego piekła o nazwie „Bistro pod Aniołami”. Kiedyś serwowane tam jedzenie było smaczne a klienteli nigdy nie brakowało. Dziś atmosfera w lokalu pozostawia wiele do życzenia. Czy Magdzie Gessler udało się uratować „Anioły”? ZOBACZ zapis relacji NA ŻYWO z 7 odcinka „Kuchennych rewolucji” na SE.PL.

<<Aby zobaczyć nowe informacje odśwież stronę! (F5)>>


22.32

Jednak... Magda Gessler otrzymała od swoich przyjaciół z Nysy niepokojącego sms-a. Podobno córka właścicielki wciąż nie potrafi poskromić emocji i wyżywa się na pracownikach.

- Kłamią! Kłamią bezczelne chamy!- protestowała córka właścicielki, chociaż po chwili przyznała, że w chwili uniesienia mogło jej sie zdarzyć, że podniosła głos. Mimo wszystko Magda Gessler stwierdziła, że kuchnia jest wybitnie dobra, a rewolucja się powiodła.

22.30

Trzy tygodnie później:

Wszystkie dania, które Pani Gessler zaproponowała pani Genowefie podczas rewolucji pozostały w karcie. To pierwszy znak na to, że rewolucja mogła się udać.

- Jeśli tak tu jest codziennie to ja jestem w szoku!- wykrzyknęła zachwycona Magda Gessler. Wszystkie dania zaserwowane w restauracji Madame były wyśmienite! 

22. 29

Na kolację do Madame przyszły tłumy! Wszsycy goście zachwalali zarówno serowawe dania jak i nowe słoneczne i przytulne wnętrze. Danie glówne- gołąbki z jeleniny, smakowały wszystkim gościom.

- Gołąbki były wyśmienite!- komentowali goście. Kolacja udała się fantastycznie. Wygląda na to, że rewolucja się udała! Ale czy efekty osiągnięte przez Magdę Gessler uda się utrzymać?

22.25

Z dawnego Bistro pod Aniołami nie pozostało ani śladu. Teraz jest to świeża i przytulna restauracja Madame.

22.22

-Ewelina ma tak niezadowolną minę, że zaraz uduszę!- Wykrzyczała Magda Gessler widząc córkę właścicielki. A wszystko dlatego, że pani Ewelinie brak zaufania i pozytywnego podejścia do życia! - Powinnaś brać przykład ze swojej mamy, która dziś wykazała się ogromną wiedzą i robotnością!

 

22.15

Wątróbka cielęca, krem z pora, selera i pietruszki. Gołąbki z kiszoną kapustą w sosie grzybowym z prawdziwków- między innymi takie wykwintne dania pojawią się na stołach podczas finałowej kolacji w restauracji "Madame".

22.12

Kolejnego dnia, Magda Gessler stwierdziła, że zaczyna dostrzegać pierwsze efekty rewolucji. - Mam nadzieję, że rewolucja zaszła nie tylko wewnątrz restauracji, ale też w głowach właścicielek- stwierdziła Magda Gessler. Przyszła pora na przygotowania do finałowej kolacji!

22.10

- Jest taki etap podczas tej rewolucji, że człowiek podupada. Nie wie czy to co robi jest dobre czy złe i czy warto brnąć dalej. Ale jednak zdaje sobie sprawę, że warto wytrwać- wyznała po rozmowie z Magdą Gesller właścicielka. Wygląda na to, że pani Magdzie jednak udało się trafić w czuły punkt pani Genowefy.


22.07

Magda Gessler postanowiła zabrać właścicielki do dużej restauracji w centrum Nysy, aby przekonały się, że mimo napiętej atmosfery i stresu wszystko może odbywać się bez nerwów i krzyków a łagodnie i z dobrym słowem na zachętę. Niestety wygląda na to, że ani pani Genowefa, ani jej córka nie były pod wrażeniem pracy profesjonalnych kucharzy.

- Niczym mnie nie zaskoczyli Ci chłopcy- wyznała pani Genowefa.


22.05

Nastał kolejny dzień. Rewolucje czas zacząć!

- No cóż zobaczymy jak panie się dzisiaj mają. Zobaczymy czy kuchnia jest odmalowana i posprzątana!- powiedziała przed wejściem Gessler.

- Chiałabym ogłosić zmiany, które od zaraz będą się tu działy! Restauracja będzie się nazywała Madame- poinformowała pracowników "Bistro pod Aniołami" pani Magda, która postanowiła zabrać właścicielkę i jej córke na... małą wycieczkę.


22.03

Teraz przyszła kolej na rozmowę z panią Genowefą. - Pani Gieniu, proszę przeczytać komentarze w internecie. Musi pani zdać sobie sprawę z tego, co ludzie i pani piszą- wyznała szczerze Magda Gessler.

- Zaprosiłam ją tutaj, wiele rzeczy nie wypada więc wolałam to przemilczeć- skomentowała pani Gienia.

- Ona ma już takie usposobienie, chamskie i podłe-  stwierdziła córka właścicielki.


22.00

Pani Magda postanowiła wysłać obydwie właścicielki do sklepu, po dobrą oliwę, którą wcześniej porównała do oleju silnikowego. Korzystając z okazji wypytała pracowników o ich relacje z właścicielkami.

- Jest bardzo nerwowo na kuchni. Właścicielka potrafiła krzyczeć, bić po rękach i rzucać garnkami- wyznała kucharka. 

21.56

Następną wizytę Magda Gessler tradycyjnie zaczęła od zwiedzenia kuchni. 

- Jak ten bród ma się do tego złota?!- oburzyła się Gessler widząc jak to ujęła "syf" panujący w kuchni. - Jak pani może podawać jedzenie ludziom gdy na kuchni panuje taki bród?!- krzyczała restauratorka. - Złoto jest tam gdzie kogoś stać na złoto! W innym wypadku jest to kłamstwo i obłuda!- mówiła Gessler.

21.54

- Jak dobrze, że stamtąd wyszłam. Wnętrze stare, brudne, kiczowate- powiedziała Magda Gessler, która następnego dnia dostała poważnie wyglądającego maila, w którym autor anonimowo wypowiedział się na temat właścicielki i jej podejścia do procowników. Według niego właścicielka i jej szefowa zastraszają pracowników. Potrafią również wyzywac pracowników.

 

21.46

- Ta pani na pewno jeździła po świecie, i na pewno kiedyś umiała gotować- powiedziała Magda Gessler po spróbowaniu wszystkich dań. Niestety restauratorka nie była w stanie pozytywnie skomentować ani jednego dania, które zaserwowano na jej stół. Mięso za suche albo zbyt tłuste. Inne potrawy- nieświeże. Umiejętności kucharki porównała do samego bistro- kiedyś miało styl i klasę, ale się zestarzało. 

21.44

Niestety reakcja pani Magdy na pierwsze dania nie była zbyt dobra. Stwierdziła, że oliwa, którą dostała do tatara pachnie jak jak... smar do silnika! 

21.42

-Tu się je...?- Spytała zdziwiona Magda Gessler gdy weszła do środka. Restauratorka zamówiła ser kozi podawany na toście, tatara i gęś. - To będzie bardzo ciekawe doświadczenie- przyznała Gessler.

21.40

Tutaj jestem 24 lata- przyznała pani Genowefa. Właścicielka lokalu przyznała, że jej marzeniem zawsze było stworzenie lokalu na najwyższym poziomie. Aby osiągnąć ten cel, zmieniła nie tylko wystrój wnętrza...ale też ceny i wymagania pani Gieni względem pracowników. Niestety wszystkie te starania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Zamiast luksusu i ekskluzywnej atmosfery lokal zaczął świecić pustkami. O pomoc postanowiła zwrócić się do Magdy Gessler

- Bistro pod Aniołami, z zewnątrz wygląda całkiem obiecująco!- Przyznała Magda Gessler.



21.35

Relację czas zacząć!

"Bistro pod Aniołami" to kameralna restauracja położona na rynku w samym sercu Nysy, której właścicielką jest pani Genowefa. To właśnie ona od samego początku troszczy się i dba o restaurację. Niegdyś pomagał jej mąż, dziś wspiera ją córka. Marzeniem pani Genowefy jest, aby jej córka kiedyś sama zarządzała lokalem.

Zobacz też: Kuchenne rewolucje, odcinek 7. Gessler poskramia Panią Genię! "Nawet łyżką w łeb dostałam"

Niestety o ile dawniej "Pod Aniołami" było znanym i lubianym miejscem dziś świeci pustkami, a zamiast wesołego brzęku naczyń i gwaru gości słychać jedynie kłótnie, krzyki i wieczne pretensje pracowników.

Czytaj również: Kuchenne rewolucje, odc.6: Magda Gessler ONIEMIAŁA! We włoskiej knajpie zabrakło... wina!

Atmosferę i przyszłość restauracji może uratować tylko zaprawiona w kuchennych bojach Magda Gessler.

Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki