Tak duża wada wzroku sprawia, że Małgosia nie może ruszyć się bez okularów czy soczewek. Inaczej niewiele widzi. Cały obraz ma mocno zamazany. I może nawet się pomylić, sprawdzając, czy to ukochany mąż, czy może listonosz puka do drzwi...
- Ja mam wadę wzroku minus osiem - ujawnia "Super Expressowi" Rozenek-Majdan.
Na szczęście Małgosia nosi soczewki kontaktowe i o wpadkach nie ma mowy. Ostatnio Radek nawet kupił jej okulary.
- Były przepiękne, wyglądałam w nich bosko. Do czasu, kiedy nie wstawiono w nie szkieł korekcyjnych. Przy mojej wadzie szkła do okularów wyglądają jak denka od słoików - śmieje się Małgosia.