Marek Kościkiewicz znów jest do wzięcia. Wczoraj w warszawskim Sądzie Okręgowym odbyła się rozprawa rozwodowa gitarzysty i założyciela De Mono oraz jego żony. Małżonkowie spotkali się w korytarzu sądu punktualnie o godzinie 9. Wymienili się tylko spojrzeniami. Nie zamienili jednak ze sobą ani słowa. Traktowali się jak powietrze. 45 minut później oboje wyszli z sali jako wolni ludzie.
Czytaj też: Marek Kościkiewicz z DeMono ROZWODZI SIĘ! Szczegóły tylko u NAS
- Zapadł wyrok. Rozwiedliśmy się. Nic więcej nie powiem - wyznał jedynie Marek po wyjściu z sali rozpraw. Byli małżonkowie nawet się ze sobą nie pożegnali. Marek pojechał na kawę wraz ze swoją mamą, która zeznawała jako świadek, a Agnieszka do domu. - Panowała naprawdę napięta atmosfera. Ale ile można udawać, że się kogoś kocha? Czasami tak jest, że człowiek się męczy - stwierdziła osoba z otoczenia Kościkiewicza.
Kryzys trwał kilka lat
Kościkiewiczowie przeżywali już poważny kryzys w 2008 roku. Wtedy Agnieszka po raz pierwszy odeszła od męża, posądzając go o różne zdrady. Marek jednak postanowił walczyć o małżeństwo i para skorzystała z terapii małżeńskiej. Udało się. Po 6 latach jednak Marek postanowił odejść od żony. Para ma ze sobą dwóch synów Jasia (12 l.) i Mikołaja (10 l.).
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail