Na warszawskim Starym Żoliborzu znalezienie miejsca do zaparkowania graniczy z cudem. Kierowcy kombinują, jak mogą. Martyna Wojciechowska wpadła więc na pomysł, by zostawić auto na... przystanku autobusowym. Zaparkowała i na chwilę udała się do pobliskiego sklepu. Niestety, jej występek nie uszedł uwadze straży miejskiej, która natychmiast zareagowała i wypisała mandat.
Gdy Martyna wróciła po chwili, zdziwiła się, że służby miejskie tak szybko zauważyły jej auto. Ale przyjęła mandat z godnością, wyciągając spod wycieraczki kwitek, uśmiechnęła nawet się pod nosem. W końcu nie przyjdzie jej płacić majątku. Kara za takie wykroczenie to 100 zł i 1 punkt karny. Ale Martyna nauczona doświadczeniem z pewnością nie powtórzy już takiego błędu.
Zobacz: Martyna Wojciechowska cieszy się ŻYCIEM! Pokazała ZDJĘCIE z córką