Podmienili Dagmarę Kaźmierską za kratami?! Naczelnik więzienia zdradził prawdę. Była jak inny człowiek

2024-04-29 21:16

Dagmara Kaźmierska stała się tematem numer jeden w polskich mediach, lecz tym razem nie za sprawą wyczynów w "Królowych życia" czy "Tańcu z gwiazdami", a za sprawą kryminalnej przeszłości. Ujawniono bowiem nieznane dotąd szczegóły dotyczące tego, jakich okropieństw miała się dopuszczać, prowadząc agencję towarzyską. Teraz okazuje się, że gdy finalnie Kaźmierska trafiła za kraty, miała zachowywać się jak inny człowiek, jakby ją podmienili! Naczelnik więzienia zdradził prawdę, co zapisano w aktach sprawy.

Dagmara Kaźmierska właściwie nigdy nie ukrywała swojej kryminalnej przeszłości, ale sprytnie pomijała mroczniejsze szczegóły czy fakty z tego okresu swojego życia. Dopiero portal Goniec, po kilku latach medialnego wynoszenia celebrytki na piedestały, przeanalizował te wydarzenia i dorwał akta w sprawie kobiety. Wówczas ukazał się przerażający obraz, pełen przemocy, fizycznej i psychicznej, którą Kaźmierska miała stosować wobec pracownic agencji towarzyskiej, którą ta trzęsła w posadach. Teraz kolejne media "rzuciły się", by opisywać przeszłość "Królowej życia", a stacje, które z nią współpracowały, wymazują ją ze swojej historii - zniknęły na przykład odcinki w stacji TTV, a Polsat zakazał pytać o Kaźmierską na planie "Tańca z Gwiazdami". Celebrytka nie wystąpi też w finale "TzG" i zapewne może już tylko pomarzyć o drugim sezonie "Dagmara szuka męża". Tymczasem "Fakt" dotarł do następnych akt w sprawie Kaźmierskiej, w których zapisano zeznania naczelnika więzienia, do którego kobieta trafiła po rozbiciu jej interesu. Z jego słów wyławia się zupełnie inny obraz Dagmary, jakby ją podmieniono.

Podmienili Dagmarę Kaźmierską za kratami?! Naczelnik więzienia zdradził prawdę. Była jak inny człowiek

Dagmara Kaźmierska, prowadząc agencję towarzyską, miała dopuszczać się wielu okropieństw. Goniec opisywał, że biła pracownice, nie oszczędziła nawet ciężarnej, w dodatku osobie z nowotworem kazano chodzić na solarium, a jedną z poszkodowanych, ponoć na jej zlecenie, zgwałcono. Tymczasem w więzieniu Dagmara Kaźmierska zachowywała się jak zupełnie inny człowiek. Została skazana na cztery lata odsiadki, lecz w apelacji wyrok skrócono do trzech lat. Ostatecznie przesiedziała zaledwie 14 miesięcy i została zwolniona. Chodziło o to, że musiała zająć się synem Conanem, lecz także o bardzo dobre sprawowanie, którym "Królowa życia" miała wyróżniać się za kratami. Miała być wręcz przykładem i wzorem dla innych odsiadujących tam wyroki kobiet.

- Była pięciokrotnie nagradzana regulaminowo, nie była karana dyscyplinarnie. Nie uczestniczyła w podkulturze przestępczej, prezentowała krytyczne podejście do popełnionych przestępstw. Postawa skazanej uzasadnia, że chce zmienić wcześniejszy naganny styl życia, co pozwala na przyjęcie pozytywnej prognozy społeczno-kryminologicznej - cytuje naczelnika więzienia "Fakt", który dotarł do akt sprawy Dagmary Kaźmierskiej.

Aż trudno uwierzyć, że zarówno ten opis, jak i pozostałe opisy z akt sprawy, dotyczą tej samej osoby. Bezwzględna Dagmara Kaźmierska na wolności i aniołek w zamknięciu. Ludzie od razu wskazali, że mogła "udawać", bo chciała wywalczyć przedterminowe zwolnienie, co jej się udało. Ale inni bronią celebrytki, że może faktycznie przeszła resocjalizację i zrozumiała, że postępowała niewłaściwie. Niezależnie od tego, która wersja jest prawdziwa, większość osób nie ma wątpliwości, że nawet jeśli zasłużyła na drugą szansę, to nie powinna być gloryfikowana w telewizji czy nazywana "gwiazdą". A jakie jest Twoje zdanie?

Zobacz galerię zdjęć: Dagmara Kaźmierska w więzieniu zachowywała się jak aniołek

Sonda
Czy Dagmara Kaźmierska powinna całkowicie zniknąć z telewizji i pozostałych mediów?
Tyle Dagmara Kaźmierska zarobiła w TzG. Lepiej usiądźcie!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki