Maryla pobije Beatę

2017-02-21 4:00

To chyba największe starcie w historii polskiej muzyki! W dodatku nie na złośliwości, ale na koncerty. Bo ani Maryla Rodowicz, ani Beata Kozidrak (57 l.) nie zamierzają usuwać się w cień. Wręcz odwrotnie, i jedna, i druga chcą pobić kolejny sceniczny rekord. Nie chodzi tylko o liczbę koncertów i tytuł królowej estrady, ale też oczywiście o pieniądze. W grę wchodzą miliony złotych.

Obie artystki uważają się za królowe polskiej sceny. Ale jak mawia Doda (33 l.), królowa może być tylko jedna. Maryla Rodowicz nie zamierza ustępować tronu żadnej z młodszych koleżanek. Mało tego, w tym roku chce umocnić swoją pozycję. Na jesień zaplanowała wielką trasę koncertową, jakiej Polska jeszcze nigdy nie widziała. - Ma to być największa i najbardziej wypasiona, jeśli chodzi o efekty, wizualizacje i nagłośnienie trasa w Polsce! Zagram 40 koncertów od września do stycznia, piątek, sobota, niedziela - zapowiada już teraz Maryla. A to oznacza, że na jej konto wpłynie blisko 2 mln zł. Swoimi występami Maryla chce przyćmić Beatę, która od roku koncertuje na trasie wyjazdowej z zespołem Bajm, oraz ostatnio szumnie ogłoszoną trasą promującą jej solową płytę. W sumie zakontraktowała "jedynie" 31 koncertów.

Przed rokiem obie artystki, które uważano za przyjaciółki, zaczęły traktować się jak konkurencję. Najpierw Beata podczas wywiadu radiowego szydziła z Maryli. - Ona nie komponuje i nie pisze tekstów. Ja nie przychodzę do studia na gotowe, tak jak ona - powiedziała wokalistka Bajmu.

Maryli zrobiło się przykro, ale nie chciała wchodzić w pyskówki. Przeszła więc do czynów.

Zobacz: Z gali "Super Expressu" na Eurowizję. Kariera Kasi Moś

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki