Od pogrzebu Krzysztofa Krawczyka na cmentarzu w Grotnikach pod Łodzią minął już ponad miesiąc. Grób artysty jest bardzo chętnie odwiedzany przez jego fanów, którzy zapalili mu już setki zniczy. Andrzej Kosmala w rozmowie z "Faktem" przytoczył ostatnie słowa Krawczyka. - Prowadź wodzu! To były ostatnie słowa Krzysia do mnie i zamierzam dalej go prowadzić i dbać o jego dobre imię - wyjawił Kosmala - Krzysztof był już bardzo słaby. Przez lata śmiał się i mówił do mnie - wodzu - dodał.
Tak zaczynał Krzysztof Krawczyk. Zanim został muzykiem, wystąpił w znanym filmie!
Krzysztof Krawczyk pozostawił po sobie wspaniałą spuściznę. O jego pamięć będą dbać teraz Andrzej Kosmala i wdowa po piosenkarzy, Ewa Krawczyk. Niebawem mają oni wybrać projekt nagrobka, jaki stanie na cmentarzu w Grotnikach.