Pogrzeb Tomasza Stańki na Powązkach. Znani pożegnali mistrza trąbki

Pogrzeb Tomasza Stańki rozpoczął się o godz. 11.00 w Domu Pogrzebowym na terenie cmentarza wojskowego na Powązkach w Warszawie. Słynnego muzyka jazzowego żegnała rodzina, przyjaciele i tłumy jego fanów. Wśród żałobników był m.in. Kamil Sipowicz (65 l.), który dwa dni wcześniej na tej samej nekropolii pochował swoja żonę Olgę "Korę" Sipowicz (+67 l.). Na Powązkach Wojskowych towarzyszyła mu suczka Ramonka.

W ostatniej drodze Stańce towarzyszyli także: Kuba Wojewódzki, Rafał Bryndal, Michał Urbaniak, Tomasz Zeliszewski (perkusista Budki Suflera), Milo Kurtis, Włodzimierz Nahorny, Stanisław Trzciński, Stanisław Soyka, Marcin Kydryński, Wojciech Mazolewski, Wojciech Gąssowski, Olgierd Łukaszewicz, Andrzej Chyra, Krzysztof Materna, Małgorzata Potocka i Urszula Dudziak.

Tomasz Tłuczkiewicz, byłby prezes Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego, dał porównie do sceny z filmu "Popiół i diament". – - Serca nam płoną jak tamte kieliszki. Żył i grał, jak chciał. I umarł jak chciał – powiedział. - Stworzyłeś, Tomku, własny język muzyczny. Miałeś swój ton, jak Louis Armstrong i Miles Davies. Byłeś włóczęgą jazzu. Trąbka była Twoim pędzlem - dodał Paweł Brodowski, naczelny Jazz Forum.

Tomasz Stańko został skremowany. Obok urny i zdjęcia artysty, znajdował się także jego ulubiony kapelusz. Ustawiono także odznaczenia, jakimi za życia został uhonorowany jazzman - m.in. Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.

Gdy rozpoczęła się ceremonia pogrzebowa, w Rzeszowie zabrzmiał skomponowany przez Stańkę hejnał. Muzyk urodził się bowiem w tym mieście na Podkarpaciu.