Rafalala zamieściła na swoim koncie na Facebooku post, z którego jasno wynika, że ma już dość swojej wielkiej sławy. Nie może spokojnie imprezować, ani chodzić po sklepach. Ciągle ktoś ją zaczepia i komentuje sprawę z posłem Arturem Zawiszą, albo chce sobie robić z nią selfie. Wygląda na to, że popularność się jej przejadła. - Bardzo zmęczyła mnie popularność. To, że np idę do klubu i pojawiają się osoby z prośbą o wspólne zdjęcie. I ja robię jedno, drugie, następne... ale robi się z tego jakaś kula śnieżna. I stoję pół godziny dostając oczopląsu od flesza. Przez 50% czasu w miejscu publicznym robię z kimś selfi. - pisze rozgoryczona gwiazda.
Jednak najgorsza przygoda z fanem, wydarzyła się w jednym ze sklepów obuwniczych. - Kilka dni temu przymierzam buty w Zarze. Usiadłam na jakimś elemencie od półki, siłuje się z niewyrobionym paskiem, zachodzi mnie od tyłu jakiś 17 latek z wyciągniętym telefonem. "Możemy sobie zrobić zdjęcie?", "Jestem spocona, czerwona, w dziwnej, pokracznej pozycji. Uważasz, że to dobry moment?", "...ale tylko jedno, ja jestem z Bydgoszczy." - opisuje na swoim profilu Rafalala. Internauci nie rozumieją zdziwienia celebrytki. - Taka jest niestety cena sławy.. Niech Pani sobie wyobrazi co czuje Jackson, Messi Rihanna i wiele innych - napisał jeden z fanów. Biedna Rafalala. może powinna przefarbować włosy, albo pójść w ślady Conchity Wurst i... zapuścić wąsa?