Dominika Gwit, znana m.in. z filmu "Galerianki" oraz serialu "Przepis na życie", w 2023 roku została mamą. Od tamtej pory regularnie dzieli się w mediach społecznościowych fragmentami swojej codzienności – zarówno tej zawodowej, jak i matczynej. Aktorka nie ukrywa, że macierzyństwo jest dla niej ogromnym źródłem szczęścia, ale też wyzwaniem, które wymaga wsparcia.
Dominika Gwit zatrudniła nianię i mierzyła się z hejtem
W podcaście "Call me mommy", Dominika Gwit wróciła do tematu, który przez długi czas budził wokół niej niezdrowe emocje – decyzji o skorzystaniu z pomocy opiekunki do dziecka. Jak przyznała, przez lata musiała tłumaczyć się z tego wyboru i mierzyć z kąśliwymi komentarzami.
Tłumaczyłam światu, że mam nianię. No mam, bo nie mam nikogo innego do pomocy. Jakbym jej nie miała, to bym umarła. Jak ja mam żyć, pracować i jednocześnie na 100 proc. zajmować się dzieckiem, bo nie mam żadnej innej pomocy. Nie da się tak żyć
– wyznała Dominika Gwit bez ogródek.
Zobacz także: Dominika Gwit wysmuklała! Gwiazda wyglądała doskonale w długiej, eleganckiej kreacji. Co za szyk!
W trakcie rozmowy prowadząca zauważyła, że teoretycznie "da się tak żyć", ale – jak dodała – pytanie brzmi: jakim kosztem. Ta uwaga stała się dla aktorki punktem zapalnym do szczerego, emocjonalnego apelu.
Nie chcę ponosić takiego kosztu. Chcę być najlepszą matką dla swojego dziecka, a będę nią wtedy, kiedy będę miała siłę na to. Bo jak nie masz tej siły, no to jak? Co masz dać, jak nie masz z czego? Żeby nie oszaleć, nie umrzeć. Potrzebuję po prostu tej pomocy. Każdy z nas tej pomocy potrzebuje. I nie bójmy się o tę pomoc prosić. Nie wstydźmy się prosić o pomoc
– mówiła.
Słowa Dominiki Gwit wybrzmiewają szczególnie mocno w świecie, w którym od matek wciąż oczekuje się samowystarczalności, poświęcenia i radzenia sobie "ze wszystkim". Aktorka pokazuje, że proszenie o pomoc nie jest oznaką słabości. To sposób na to, by nie stracić zdrowia, nie wypalić się i być dla dziecka naprawdę obecnym rodzicem.