Agnieszka Wagner 17 grudnia 2025 r. świętowała 55. urodziny! Kiedy to zleciało? Wydaje się, że przepiękna gwiazda polskiego kina dopiero co grała w "Quo Vadis" czy "Nic śmiesznego". Tymczasem od debiutu aktorki minęło już blisko 40 lat!
Wagner była zaledwie 18-latką, kiedy zagrała w produkcji "Dotknięci", później był "Pierścionek z orłem w koronie" i "Lista Schindlera", a także całe mnóstwo innych filmów. Lata 90. zdecydowanie należały do niej. W 2001 r. Agnieszka wcieliła się w żonę Nerona w słynnej ekranizacji "Quo Vadis". Grała też w "Listach do M.", a ostatnio w "M jak miłość" oraz "Koronie królów".
Zobacz także: Małgorzata Socha z sześciopakiem. Wynurzyła się z wody, a wzrok sam powędrował w stronę jej brzucha
Agnieszka Wagner 27 lat temu narobiła szumu
Wagner jest utalentowaną, świetną aktorką. Dla roli potrafiła zrobić naprawdę wiele. Bywało, że musiała całkiem zrzucić ubrania, jednak, jeśli było to uzasadnione, robiła, co trzeba było zrobić. Na sceny rozbierane przystała, gdy kręciła "Szamankę" oraz "Ciemną stronę Wenus". Nie da się ukryć, wyglądała wspaniale!
Obawiała się skandalu, jednak... ten nie nadszedł.
Zobacz także: Planowali ślub, skończyło się głośnym rozstaniem. Zamiast miłości wybrał karierę?
Wiedziałam, że scenariusz to uzasadnia, a mimo to czekałam na skandal. Kiedy jednak film wszedł na ekrany, nikt nawet nie zwrócił na mnie uwagi - opowiadała w Onecie.
W 1998 r. Wagner zdecydowała się na jeszcze odważniejszy krok - rozbieraną sesję dla "Playboya". Ta narobiła zamieszania, ale szybko stało się jasne, że zdjęcia były znacznie skromniejsze, niż wszyscy sądzili.
Niewiele pan tam zobaczy. Pamiętam, że redakcję szlag trafił, bo okazało się, że ostatecznie nic nie widać. Więc wstydzić się specjalnie nie mam czego, czarno-białe tzw. fotki artystyczne - wyznała gwiazda Plejadzie.
Zobacz także: Odważne okładki "Playboya"! Religijna Chotecka i Steczkowska nie do poznania. Pamiętacie?! Bardzo dużo zdjęć
Unika wyjść publicznych
Obecnie Wagner ma 55 lat, wciąż gra, ale nieczęsto pokazuje się publicznie. Nie bryluje na czerwonych dywanach, nie widać jej w programach telewizyjnych. Nie bez powodu.
Nie mam ambicji, żeby było mnie wszędzie pełno, ja nie muszę "wyskakiwać z lodówki" przy każdym jej otwarciu. W zupełności wystarcza mi, że widzowie oglądają mnie w rolach. A rozmaite, przysparzające niewątpliwej popularności talk-show, różne tam "Gwiazdy śpiewają w kisielu" i tym podobne wiszą mi nacią od pietruszki - mówiła "Faktowi".
Zobacz także: To najpiękniejsza polska aktorka? Ma nie tylko ładną buzię i talent do grania
Zobacz więcej zdjęć. Gwiazdy poszły na całość na okładkach "Playboya". Gorąco!
