- Nie widzę w sobie amanta ani ciacha i czasami kiedy dziennikarze pytają mnie "jak to jest być tak przystojnym?", mam ochotę dla beki dopytać ich, co dokładnie im się we mnie podoba. To nie jest fałszywa skromność, po prostu rozmowa o męskiej urodzie sprawia, że czuję się niekomfortowo. Każdy ma prawo do swojej opinii, słyszałem nawet, że jestem knurem, aktorskim drewnem - nie mam z tym problemu - wyznał gwiazdor w rozmowie z Onetem.
Zobacz:
Królikowski jest zauroczony Kurdej-Szatan