Krzysztof Rutkowski przeszedł samego siebie! Na najnowszym nagraniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych, zachęca wprost do kupowania naturalnego futra. Niczym Cruella De Mon, znana z bajki o dalmatyńczykach, wdzięczy się w futrze, który jest owocem niewyobrażalnego cierpienia zwierząt. Taka "promocja" oburza tym bardziej, że niedawno Sejm przegłosował ustawę zakazującą hodowli zwierząt na futra. Najwyraźniej Krzysztof Rutkowski zupełnie się tym nie przejął. Na wideo oświadczył, że taki prezent otrzymał od żony i zachęca inne kobiety, by kupowały swoim mężom futra. Celebryta zaskoczył tym wszystkich.
- Zobaczcie to futro, tak wygląda doskonale skrojone, uszyte na zamówienie. Oczywiście jest to prezent od mojej żony. Inne żony niech biorą przykład: kupujcie futra swoim mężom - powiedział Krzysztof Rutkowski, wdzięcząc się do obiektywu w ogromnym futrze. Na jeszcze innym nagraniu prezentował kolejne odsłony futer.
I choć celebryta nie mówi wprost, czy założył na siebie naturalne futro, to bardzo łatwo można wejść na stronę marki, którą oznaczył i na której profilu się pojawił. Chwali się ona sprzedażą "futer najwyższej jakości od 1983 roku" i są to "futra naturalne". Na stronie internetowej widnieją nawet kategorie: "futra z norek, lisów, królików, szynszyli, owcy tybetańskiej, soboli syberyjskich". Internauci są wściekli i nie zostawili na Rutkowskim suchej nitki. Szczegóły poniżej.
Krzysztof Rutkowski wraz z żoną wdzięczą się w futrach. "Promocja cierpienia zwierząt"
Krzysztof Rutkowski, ale też jego żona Maja Plich (Rutkowska) wdzięczą się w futrach na nagraniach marki, którą postanowili promować. Internauci uważają, że to "wstyd i obciach" oraz "promocja cierpienia zwierząt". Tym bardziej, że kilka dni temu Sejm przegłosował ustawę zakazującą hodowli zwierząt na futra. W komentarzach właściciel sklepu uważa, że to "nic nie zmienia".
- Ustawa nic nie zmienia, działa tylko na niekorzyść samych zwierząt. Klient był i zawsze będzie - czytamy. - Polskie hodowle spełniają najwyższe standardy welfare na świecie. Zlikwidowanie hodowli sprawi, że przeniosą się one np. na Ukrainę, do Białorusi lub jakiegokolwiek innego państwa, gdzie hodowle nie będą spełniały tych wymogów, które w Polsce są spełniane, a co za tym idzie: same zwierzęta będą w gorszych warunkach. Dla klienta czy producenta (my) nic się nie zmieni - dodano.
Takie tłumaczenia nie przekonują internautów, ale też samego Rutkowskiego, który radosnymi emotkami odpisuje na każdy komplement w komentarzach dotyczący futra i tego, że "tylko naturalne". Co o tym myślicie? Dajcie znać.
Zobacz galerię zdjęć: Żona Rutkowskiego w prawdziwych futrach! Maja Rutkowski dopiero co plażowała, teraz tak pokazała się fanom