Tomaszewska i Sikora zapytani o największą wtopę w telewizji na żywo. Odpowiedzieli!

2022-12-23 14:05

Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora są jedną z najbardziej lubianych par prezenterów programu "Pytanie na śniadanie". Wszyscy doskonale wiedzą, że telewizja na żywo rządzi się własnymi prawami i nie da się uniknąć wpadek. Część z nich jest śmieszna, a niektóre pozostają z nami na długie lata i towarzyszy im uczucie "obciachu". Tomaszewska i Sikora opowiedzieli o swoich największych wtopach.

Tomaszewska i Sikora zapytani o największą wtopę w telewizji na żywo. Odpowiedzieli!

i

Autor: AKPA Tomaszewska i Sikora zapytani o największą wtopę w telewizji na żywo. Odpowiedzieli!

W telewizji na żywo nie da się uniknąć wpadek. Jedną z najsłynniejszych wtop w naszej polskiej telewizji, którą zobaczyli ludzie z całego świata, była ta, do której doszło w programie "Pytanie na śniadanie". Prowadząca Marzena Rogalska zachęcona przez magika, wzięła udział w sztuczce, która nie wyszła, a gwóźdź przebił jej dłoń.

Teraz na pytanie o największą w karierze wpadkę odpowiedzieli na Instagramie Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora.

- To nie wydarzyło się na żywo, ale pojechałam na koncert, który się nie odbył. Zwiedziłam miasto, pojechałam zrobić zakupy i wróciłam do domu - mówi Tomaszewska.

Z kolei Aleksander Sikora podzielił się nieco bardziej wstydliwym wspomnieniem.

- Dla mnie taka największa wtopa, która powoduje ciary na mym ciele, chociaż dzisiaj potrafię się już z tego śmiać, to wtedy, gdy nie usłyszałem tytułu filmu, który miałem zapowiedzieć. A pani mnie złapała za rękę na antenie i mówi: "jaki to film?", i było mi tak głupio, bo nie znałem odpowiedzi i po prostu tak do niej się uśmiechnąłem i powiedziałem "tak, tak" - wspomina prezenter.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki