Wyszła z domu Wielkiego Brata. Opowiedziała, co obrzydliwego się tam działo

2019-05-22 11:52

Reaktywowany "Big Brother" wzbudza gorące emocje. Niedawno Dom Wielkiego Brata opuściła Justyna "Juszes" Żak. Dziewczyna jest mocno rozgoryczona, czemu dała wyraz, zdradzając niesmaczne szczegóły z życia byłych domowników.

Justyna i Paweł w Bib Brotherze

i

Autor: YouTube

Justyna "Juszes" Żak opuściła "Big Brothera" ponad tydzień temu, wychodząc z domu razem z chłopakiem, Pawłem Grigorukiem. Dziewczyna sama zdecydowała, że chce odejść, tłumacząc decyzję przemęczeniem i znerwicowaniem. Miała też żal do partnera o to, że przed kamerami zaczął się źle zachowywać, a ona chciała ratować związek.

ZOBACZ: Justyna i Paweł odeszli z „Big Brothera”! Dramatyczne zachowanie dziewczyny

Teraz Juszes zdradziła, co naprawdę działo się w Domu Wielkiego Brata i co skłoniło ją do decyzji o opuszczeniu programu. Justyna wyjawiła kilka niewygodnych tajemnic uczestników Big Brothera, którzy woleliby chyba, by prawda nie wyszła na jaw.

- Byli tam ludzie gotowi robić zebranie na temat tego, że ktoś obsikał deskę w kiblu, albo że coś nie tak zostało odłożone w lodówce – powiedziała na Instagramie. Ale nie ludzie, którzy na forum grupy byli gotowi walczyć o ważne kwestie. To mnie raziło. Wszystkie moje wartości standardy tam były traktowane jako wady.

- Większość osób w tym domu zatraciła swoją indywidualność, a ja zawsze stawałam w oporze do grupy - czy chodziło o głupią kłótnię o podział jajek, których ja nawet nie jem, ale widziałam, że ktoś jest pokrzywdzony, czy chodziło o jakieś nieodpowiednie wypowiedzi, które w domu padały.

Instagramerka potwierdziła, że wyszła z Big Brothera między innymi po to, żeby "normalnie" porozmawiać z chłopakiem.

Wyświetl ten post na Instagramie.
Moje wszystko. ? Od dawna mam poczucie, że jestem niesamowitą szczęściarą! Robię to co kocham, mam niesamowitych przyjaciół i rodzinę, mam Was i... Mam Jego! Jeśli ktoś nie zaznał jeszcze prawdziwej miłości pewnie nie zrozumie i uzna to za słodko pierdzącą paplaninę, ale seeerio kiedy ma się przy sobie odpowiednią osobę, osobę, która wyciąga z Ciebie wszystko co najlepsze, ktora zawsze jest za Tobą, która rozśmiesza Cię do łez, z którą nigdy nie kończą Ci się tematy do rozmów i pod koniec dnia od paplania i żartów boli Cię gardło, której otulające Cię ramiona koją każdy smutek to życie jest o tyle łatwiejsze. Mimo że odkąd jesteśmy razem przeszliśmy naprawdę wiele: padający biznes i problemy finansowe, problemy rodzinne, zerwane przyjaźnie to i tak czułam się najszczęśliwsza na świecie mogąc Go wspierać i mieć wsparcie od Niego. Życie bywa trudne. Bywa paskudne, ale mając u boku kogoś komu szczęście daje Twoje szczęście i nawzajem- Ty zaczynasz żyć po to aby dawać z siebie wszystko Tej osobie, świat staje się piękny, doceniasz każdy dzień i chwilę i choćby świat miałby skończyć się jutro to byłabym spokojna i pomyślała: ok, niech będzie i tak dostałam więcej niż kiedykolwiek mogłabym się spodziewać. Kochani, szukajcie szczęścia, szukajcie bratniej duszy, ona na każdego czeka. Nie godzcie się na pół szczęście, nie tkwijcie w relacjach czy pracy tylko z poczucia komfortu i strachu przed nieznanym. Życie jest jedno, wyciśnijcie z niego ile możecie. Ja tak ogromnie cieszę się, że podjęłam kilka odważnych decyzji, które mnie doprowadziły do tego gdzie dziś jestem i co mam i aż czasem boję się, że się obudzę i okaże się, że to był tylko sen, bo mam poczucie, że to całe szczęście, które mnie spotkało nie może być prawdziwe! ❤️ Post udostępniony przez Justyna Żak (@juszes)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki