"Znachor" i "Ranczo" biją rekordy popularności. Ile zarabiają na tym ich twórcy? Szokujące dane

2023-12-19 17:56

Nowy "Znachor" okazał się hitem Netflix. Produkcję z Leszkiem Lichotą w roli głównej w ciągu pierwszych pięciu dni obejrzało 12 mln widzów. Wielką popularnością cieszy się także serial "Ranczo", który przez wiele lat był pokazywany na TVP 1. Grzegorz Łoszewski w rozmowie z "Super Expressem" zdradził, że twórcy nie otrzymują wynagrodzenia w związku z tak dużą oglądalnością. Jak to możliwe?

Gruba afera na planie serialu Ranczo

i

Autor: Akpa

"Znachor" i "Ranczo" biją rekordy popularności na Netflixie

Grzegorz Łoszewski to wielokrotnie nagradzany twórca. To właśnie on napisał scenariusz kilkudziesięciu odcinków serialu "Miodowe lata", jest również współautorem serialu "Kasia i Tomek" oraz scenarzystą "Ojca Mateusza". Łoszewski aktywnie angażuje się w walkę o prawa twórców do "tantiem z Internetu". W rozmowie z "Super Expressem" opowiedział, dlaczego polscy twórcy nie otrzymują wynagrodzenia, chociaż ich filmy i seriale cieszą się ogromną popularnością wśród widzów.

Reżyser "U Pana Boga za piecem" pozywa rząd. Chce 416 milionów złotych dla filmowców!

Twórcy "Rancza" nie otrzymali nawet złotówki

Hasło, które towarzyszyło tegorocznemu Festiwalowi Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, to „Tantiemy z internetu”. Proszę wytłumaczyć, czym właściwie są tantiemy?

Mówiąc najprościej, tantiemy to część wynagrodzenia twórcy. Co to znaczy? Twórca wypłatę swojego wynagrodzenia ma podzieloną na kilka etapów - w momencie zawarcia umowy, potem kolejne etapy, ostatnim z nich są pieniądze, które przychodzą do twórcy z racji eksploatacji dzieła. Mówiąc krótko: kiedy film czy odcinek serialu jest wyświetlany na jakimś polu eksploatacji - telewizja, nadawca kablowy, serwis streamingowy, to pojawiają się pieniądze. Udział w sukcesie finansowym dostaje, zgodnie z wolą twórców, twórca. Nasz problem polega na tym, że właściwie wszystkie pola eksploatacji są objęte tantiemami - poza jednym, tzn. poza streamingiem. Sytuacja jest o tyle poważna, że podczas pandemii widzowie przenieśli się do internetu, a my - twórcy, nie dostajemy z tego żadnych pieniędzy. Mamy silny mandat do upominania się o należne nam pieniądze, ponieważ dwa lata temu minął termin wprowadzenia do polskiego prawa tantiemizacji internetu wynikający z dyrektywy unijnej. Polska nie stosuje się do tego od dwóch lat, i z tego tytułu są naliczane kary. Podsumowując - polscy twórcy nie dostają wynagrodzenia za użytkowanie swoich dzieł przez zagraniczne korporacje, a z drugiej strony, decyzją poprzedniego rządu, który nie wprowadza tej dyrektywy do naszego prawa, Polska płaci ogromne kary. To jest absurd.

Dlaczego tak się dzieje? 

"Nie wiemy. Ministerstwo Kultury z pewną opieszałością, ale jednak wywiązało się z tego w ubiegłym roku. Pojawiła się nowelizacja ustawy, która została oddana pod obrady rządu. Rok temu w Polsce pojawił się szef Netflixa, który spotkał się z prezydentem i premierem, i po tym spotkaniu zgłoszone zostały zastrzeżenia do tej nowelizacji, a procedowanie zostało zatrzymane. Nie wiemy, dlaczego. Co ciekawe, Polscy twórcy z racji eksploatacji polskich dzieł na obszarze Francji, Hiszpanii, Włoch dostają tantiemy od Netflixa, a w Polsce nie."

Żeby lepiej to zobrazować, jeśli Telewizja Polska sprzeda swój serial Netflixowi, np. „Ranczo”, to twórcy za odtworzenia w Polsce nie otrzymują wynagrodzenia, ale za wyświetlenia we Francji już tak?

"Twórcy wspomnianego „Rancza” z racji blisko dwuletniej eksploatacji na platformie nie otrzymali złotówki. Ale tak, za odtworzenia poza granicami, tantiemy są wypłacane. Sytuacja jest czarno-biała. Ustawa o nowelizacji prawa autorskiego obejmuje wiele aspektów, jeśli chodzi o tantiemizację internetu. Wystarczyło zmienić jeden artykuł - art. 70 i dopisać w nim jedno słowo: „Internetu”, i byłoby po problemie."

Mówimy o Netflixie, a jak wygląda sytuacja z polskimi serwisami?

"Polskie platformy mają zupełnie inny stosunek do tego. Doskonale wiedzą, jaka jest sytuacja i dążą do porozumienia z nami. Polsat zgodził się płacić tantiemy nawet z zaległością, która powstała przez lata. Kolejne są w trakcie rozmów. Mimo braku ustawy, wiedzą, że pieniądze należą się twórcom i podejmują rozmowy. Problemem są międzynarodowi gracze, którzy czekają i mówią, że jeśli będzie takie prawo, to oni się do niego dostosują. Rzecz w tym, że tego prawa nie ma. Netflix płaci twórcom niemalże we wszystkich krajach w Europie. Podobnie jest z Amazonem. To nie jest tak, że tylko Netflix uchyla się od tego, ale to właśnie ten gigant produkuje coraz więcej filmów i seriali w naszym kraju, i niezrozumiałe dla nas jest to, że twórcy nie otrzymują z tego tytułu należnych pieniędzy. Płacą wszyscy, poza największymi platformami."

Jak dobrze znasz serial "Ranczo"? Szczegółowy quiz, tylko nieliczni zdobędą komplet punktów

Pytanie 1 z 15
Który z bohaterów pojawia się osobiście we wszystkich odcinkach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki