Gwiazda TVN nazwana homofobką. Napisała o agresywnych seksualnych paradach

- A może błędem jest SPOSÓB opowiadania o ludziach LGBT? Zamiast agresywnych seksualnych parad na ulicach i wojujących polityków potrzeba empatii i spokoju w przedstawianiu historii ludzi wokół nas? - napisała Anna Kalczyńska w mediach społecznościowych.

Wpis prezenterki TVN nie spodobał się dwumiesięcznikowi "Replika". -  I homofobii ciąg dalszy. Tym razem homofobii nie w wersji hard, jak w wykonaniu np. prezydenta Dudy, tylko ‼️homofobii w wersji light – w wykonaniu dziennikarki TVN Anny Kalczyńskiej ‼️ „A może błędem jest sposób opowiadania o ludziach LGBT?” – napisała dziennikarka. Serio? A może błędem jest, gdy dziewczyna ma na sobie krótką spódniczkę – nie powinna potem być zaskoczona, że została zgwałcona? Albo sama szła wieczorem? Może to ona jest winna temu, że została zgwałcona? To ten sam sposób myślenia. Kalczyńska za homofobię obwinia „sposób”, w jaki o sobie mówimy. Pisze o „agresywnych, seksualnych Paradach” i... zaraz przyznaje, że na żadnej nie była. Bo jak Parad nie było, to homofobii nie było...? Oh wait... - czytamy we wpisie czasopisma.

"Replika" nazywa ją wprost homofobką. - I zastrzega przy tym, że nie jest faszystką. Nie jest. Jest „po prostu” homofobką i ignorantką, która pielęgnuje w sobie stereotypy i prymitywne uprzedzenia. Kalczyńska ma już na koncie historię homofobii w wersji light. Homofobią podszyta była też ostatnia afera z nią, gdy Jungkooka z BTS, wybranego najprzystojniejszym mężczyzną na świecie, uznała za „niemęskiego” i miała problem, że maluje on włosy. Potem przepraszała – ale najwyraźniej niewiele się nauczyła. UPDATE: Kalczyńska brnie dalej: "Trzymam z osobami homoseksualnymi, które cierpią z powodu skrajnych zachowań LGBT" - napisała właśnie. Wszystko jasne? Homofobów nie ma - a homoseksualiści cierpią z powodu "skrajnych" zachowań LGBT - zakończyła swój wpis Replika.

KOMPROMITACJA TVN?! Naśmiewali się z urody gwiazdora. Do tego pomylili zdjęcie [WIDEO]