Joanna Moro spędzi Wielkanoc na Litwie: Lubię pójść do kościoła i podziękować

2015-04-01 11:56

Jej Wielkanoc co roku wygląda tak samo i nie wyobraża sobie, by choć raz mogło być inaczej. Aktorka zdradziła, że w święta odwiedza babcię i zajada się roladą. Co jeszcze robi w Wielkanoc?

Joanna Moro i jej rodzina pochodzi z Wilna. Nic dziwnego, że aktorka podtrzymuje tradycje i na świeta co roku wyjeżdża w rodzinne strony.

- Nigdy nie zdażyło mi się, żebym na Wielkanoc nie była na Litwie. W sobotę całą rodziną idziemy do kościoła ze święconką i na procesję. Śniadanie jemy u moich rodziców, albo u rodziców mojego męża. Lubię pójść do kościoła i podziękować za to, co mam - mówi Moro w "Rewii".

Choć synowie Moro mówią tylko po polsku, to aktorka uczyła ich wielkanocnych piosenek po litewsku.

- Mam nadzieję, że pochwalą się tym, bo śpiewanie piosenek podczas Wielkanocy to stary litewski zwyczaj - mówi Moro.

Co będą jeść podczas litewskiej Wielkanocy?

- To ogromne kawały pieczonych mięs, mięsne rolady z bakaliami, galarety, sernik, buły drożdżowe z cynamonem, rodzynkami i smakowitymi dżemami - wylicza Joanna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki