Kuchenne rewolucje w Kawicach. Magda Gessler wystawiona do wiatru!

2019-03-28 22:28

Magda Gessler odwiedziła "Bar for Drives" w Kawicach. Tak brudnej restauracji jeszcze nie widziała! Nie dość, że właściciel ma z czystością na bakier, to jeszcze nie daje sobie niczego wytłumaczyć. Wystawił Magdę Gessler do wiatru!

Magda Gessler

i

Autor: akpa Magda Gessler

Magda Gessler odwiedziła dziwną restaurację w Kawicach, która ma aż trzy nazwy. Właścicielem restauracji jest 75-letni Hieronim, który prowadzi restaurację razem z 65-letnią żoną Haliną. Restaurację prowadzi od ponad 30 lat. Niestety, klientów jest coraz mniej, a w sezonie zimowym lokal świeci pustkami. Z tego powodu właściciele zdecydowali się poprosić o pomoc Magdę Gessler.

Restauratorka zwróciła uwagę na to, że wszystko w tej restauracji się klei. - Karta może być stara, ale nie brudna - powiedziała. - Flaki są tak ostre, że nie da się tego jeść. I ten chleb jak dla kury. W życiu mi tak nikt chleba nie podał - dodała po spróbowaniu pierwszego dania.

"Jedna z najbrudniejszych restauracji, jakie widziałam"

Niestety, w restauracji panuje brud. Magda Gessler sprawdza kuchnię, salę i mówi, że to jedna z najbrudniejszych restauracji, jakie w życiu widziała. Lokal jest w ruinie i właściwie nadaje się do zamknięcia.

"Pan jest bardzo miły, ale utrzymuje tu brud, nie wiem, czy ja będę prowadzić tę rewolucję" - powiedziała Magda Gessler. Personel wprost mówi szefowi, że do rana nie uda im się wysprzątać tego wszystkiego. Proponuje zatrudnić firmę sprzątającą. Właściciel się nie zgadza.

Magda Gessler wystawiona do wiatru!

Magda Gessler umówiła się z właścicielami w dobrej restauracji, żeby zobaczyli, jak to powinno wyglądać. Niestety, nie pojawili się na spotkaniu. Restauratorka przyznała, że zdarzyło jej się to pierwszy raz w życiu.

Pomimo wszystkich przeciwności Magda Gessler zdecydowała się przeprowadzić tę rewolucję. Restauracja zmieniła nazwę na "Kurak z pieca". Właścicielom nie podobała się ta nazwa.

Czy restauracja przejdzie rewolucję?

Mimo że finałowa kolacja okazała się sukcesem, Magda Gessler ma obawy, czy właściciele poradzą sobie po tym, gdy ona odjedzie. Obawy okazały się słuszne. Gdy restauracja pojawiła się na wizycie kontrolnej po kilku tygodniach, kurczak okazał się niejadalny. - No cóż, Hieronim chciał, ale po raz kolejny mu się nie udało. Możecie tu wpadać na inne dania, bo kuchnia nie jest zła, ale kurczak to duże ryzyko - podsumowała.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki